Indie w dramatycznej sytuacji. Rząd i Twitter usuwają informacje
Indie odnotowują kolejne rekordy zakażeń i zgonów spowodowanych koronawirusem. Kilka państw uruchomiło specjalny program pomocy, w ramach którego wysyłane są dodatkowe transporty potrzebnego sprzętu. Tymczasem Twitter usuwa informacje na temat sytuacji w kraju.
W Indiach panuje coraz gorsza sytuacja.
W niedzielę po raz czwarty Indie odnotowały najwyższą na świecie liczbę zakażeń koronawirusem. Rząd poinformował o 349 691 nowych infekcjach co łącznie daje 16,9 mln zakażeń.
Rekord w Indiach
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło także kolejne 2767 zgonów. Łącznie w Indiach na COVID-19 zmarło 192 311 osób. Eksperci twierdzą, że liczba ofiar może być zaniżona, ponieważ wiele osób nie jest diagnozowanych przed śmiercią i przez to nie są wliczani w ogólną liczbę ofiar.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
W pomoc dla Indii zaangażowało się kilka państw m.in. Bangladesz, USA i Wielka Brytania. Ta ostatnia zdecydowała się wysłać w weekend sprzęt potrzebny na oddziałach intensywnej terapii.
Tymczasem Twitter w Indiach, na prośbę rządy, usunął kilkadziesiąt postów i informacji na temat krytycznej sytuacji w państwie. Rzecznik Twittera potwierdził, że zablokowano dostęp do niektórych materiałów, jednak nie zdradzał żadnych szczegółów.
Nie możemy pozwolić, aby fałszywe wiadomości szkodziły krajowi - powiedział BBC rzecznik partii rządzącej Indii Gopal Agarwal.
Użytkownicy serwisu zauważyli, że chodzi o wpisy krytykujące rząd. Niepochlebnie o działaniach rządzących, a w szczególności premiera Narendra Modiego, wypowiedział się m.in. bengalski polityk oraz indyjski aktor. Ich słów nie można już przeczytać.
