Kompromitujące wystąpienie Daniela Obajtka. Co to jest "symchrom?"
Daniel Obajtek w lutym tego roku pożegnał się ze stanowiskiem prezesa PKN Orlen. Na czele paliwowego giganta stał przez sześć lat. Jakie plany ma na swoją przyszłość? Takie pytanie zadał mu dziennikarz "Super Expressu", a Daniel Obajtek odpowiedział tak, że został wyśmiany. Co to jest "symchrom"? Pytają ludzie i drwią z ulubieńca polityków PiS-u.
Daniel Obajtek skompromitował się w programie na żywo 
Daniel Obajtek dorobił się swego czasu przydomka "Wszystko Mogę". Jeden z jego ostatnich wywiadów może sprawić, że doczeka się też tytułu złotoustego. Mowa o rozmowie, jaką były prezes Orlenu odbył z Wiktorem Świetlikiem z "Super Expressu". Dziennikarz zapytał Obajtka o to, czy po zwolnieniu nie odczuwa "syndromu odstawienia".
Nie, nie mam takiego "symchromu"... generalnie dużo też poświęcam sobie. Generalnie nie mam takiego "symchromu". Też piszę... też przede wszystkim muszę nadrobić zaległości, które miałem. Ponieważ wie pan, moje życie przez 20 lat to była praktycznie po 16 godzin praca włącznie z weekendami. Pora trochu odpocząć - stwierdził Daniel Obajtek.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Wypowiedź byłego prezesa wywołała w sieci spore poruszenie. Internauci zachodzą w głowę, czym jest tajemniczy "symchrom", którego nie ma Daniel Obajtek. Uwagę zwraca, że były prezes Orlenu użył tego słowa dwukrotnie, co sugeruje, że nie doszło do przejęzyczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płacze ze śmiechu… najpotężniejszy prezes… "symchromu" nie ma… bo o siebie dba, czyta, pisze i "trochu" odpoczywa - skomentowała wyraźnie rozbawiona użytkowniczka portalu X.
Nie ją jedną rozśmieszyła dziwna wpadka Daniela Obajtka w programie.
Internauci zastanawiają się, czym jest "symchrom"? Teorii jest wiele
Wielu z komentujących postanowiło znaleźć odpowiedź na pytanie, czym jest "symchrom", wpisując hasło w internetowej wyszukiwarce. Jak się okazuje "Wujek Google" milczy na ten temat. Może "symchrom" po prostu nie istnieje?
Nie brakowało też osób, które pokusiły się o próbę oceny jaki "symchrom" mógł dopaść byłego prezesa Orlenu. Jeden z internautów stwierdził, że jest to "symchrom" braku wykształcenia, a inny, że chodzi o "symchrom" rafinerii procesingowej.
Inny z komentujących przyznał, że po tej wypowiedzi zaczyna rozumieć słowa Jarosława Kaczyńskiego, że Daniel Obajtek "ma coś takiego, coś co trudno zdefiniować".
Można się pośmiać, ale i tak po chwili wraca refleksja, jak taki człowiek mógł być prezesem tak wielkiej spółki - kwituje całą sprawę internautka.
