Meksyk. Zaginęli studenci. Ich egzekucję nagrano
Studenci w wieku od 19 do 22 lat padli ofiarą kartelu narkotykowego. Policja prawdopodobnie odnalazła ich zwłoki. Młodzi ludzie pojechali razem na rozmowę rekrutacyjną. Nigdy z niej nie wrócili.
Studenci zostali zamordowani przez gang.
Roberto Olmeda, Diego Lara, Uriel Galvan, Jaime Martinez i Dante Cedillo byli zgraną grupą przyjaciół od czasów dzieciństwa. Mieli od 19 do 22 lat i razem studiowali na politechnice. Jak przekazuje El Pais młodzi mężczyźni wszystko robili razem. Niestety razem także zginęli.
Gang zamordował grupę przyjaciół
Studenci szukali pracy, w której mogliby się zatrudnić całą grupą. Natrafili na ogłoszenie call center, które oferowało bardzo wysokie stawki i atrakcyjne premie. 11 sierpnia pojechali na spotkanie rekrutacyjne, nie wiedząc, że tak naprawdę zostali zwabieni przez kartel narkotykowy.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Według dziennikarza El Universal, Carlosa Arriety, mężczyźni zostali oszukani przez Jalisco Nueva Generación (CJNG). Gang miał nadzieję, że zrekrutuje młodych mężczyzn w swoje szeregi. Gdyby stawiali opór, mieli zostać od razu zgładzeni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Studenci nigdy nie wrócili z rozmowy o pracę. Przed godziną 23:00 napisali wiadomość, że są w drodze do domu. Później ich telefony przestały odpowiadać. Zaniepokojone rodziny zawiadomiły policję. Natychmiast przystąpiono do poszukiwań, chociaż funkcjonariusze już wtedy przypuszczali, co mogło się stać z grupą przyjaciół.
Kilka dni później meksykańska telewizja publiczna wyemitowała brutalne nagranie z porwania i egzekucji studentów. Widać na nim jak szef gangu znęca się nad mężczyznami.
Czytaj także: Żona El Chapo żyła jak w bajce. Teraz przeżywa koszmar
Opublikowane wideo oznaczono napisem "Pure MZ", który jest przypisywany Mayo Zambada — przywódcy kartelu Sinaloa. Spalony samochód jednego z zaginionych został znaleziony na autostradzie łączącej Lagos de Moreno z Encarnacion de Diaz. Jest strefa sporna między kartelem Sinaloa a kartelem Jalisco. Gubernator Jalisco, Enrique Alfaro, stwierdził, że jest to "oczywiste", że przestępstwo jest powiązane z grupami zajmującymi się handlem narkotykami.
18 sierpnia odnaleziono szczątki, które prawdopodobnie należą do studentów. Jedno ciało znajdowało się w spalonym samochodzie, a cztery pozostałe w opuszczonej nieruchomości w Jalisco.
