Nauczycielka z USA aresztowana. Przerażające, co robiła po godzinach
Amy Sudberry jeszcze do niedawna pracowała jako nauczycielka w jednej ze szkół podstawowych w stanie Alabama. 39-latka została jednak wysłana na przymusowy urlop po tym, gdy policja aresztowała ją pod zarzutem produkowania pornografii dziecięcej.
Amy Sudberry i jej mąż Joshua zostali postawieni w stan oskarżenia 
Amy Sudberry pracowała w Szkole Podstawowej w Carlisle. 39-letniej – byłej już – nauczycielce postawiono zarzuty produkowanie pornografii z udziałem nieletnich, posiadanie materiałów pornograficznych oraz narażenie dziecka na kontakt z niebezpieczną substancją chemiczną.
Przeczytaj także: Wykorzystywała 13-latka. Teraz daje korepetycje współwięźniom
Nauczycielka szkoły podstawowej produkowała pornografię dziecięcą?
Według ustaleń New York Post problemy z prawem ma także mąż niesławnej nauczycielki. Joshua Sudberry będzie odpowiadał za używanie akcesoriów związanych z narkotykami oraz – jak jego żona – narażenia dziecka na kontakt z niebezpieczną substancją chemiczną.
Przeczytaj także: Nauczycielka uwiodła 14-latka. Kiedy chciał z nią zerwać, wpadła w amok
Na temat aresztowania Amy Sudberry zabrał głos Alan Cosby. Nadinspektor Komitetu Oświaty Hrabstwa Etowah potwierdził, że przełożeni 39-latki zdają sobie sprawę z ciążących na niej zarzutach karnych i w pełni współpracują z organami ścigania.
Komitet Oświaty Hrabstwa Etowah wie o zarzutach karnych ciążących na pracowniku – pani Amy Sudberry. (...) W pełni współpracujemy z organami ścigania i nie będziemy wystosowywać dalszych komentarzy, ponieważ jest to sprawa personalna – oświadczył Alan Cosby (New York Post).
Zobacz też: Umówił się z małoletnią. Został zatrzymany
Przeczytaj także: Szkoła odkryła nagie zdjęcia nauczycielki. Niesamowity finał historii
Jason Higgins, porucznik Policji Rainbow City, zaprzeczył, aby na zabezpieczonych materiałach zarejestrowano uczniów Amy Sudberry. Sama 39-latka przebywa obecnie w areszcie, który będzie mogła opuścić tylko pod warunkiem uiszczenia kaucji w wysokości 100 tys. dolarów (niespełna 400 tys. zł).
