"Nie będę milczeć!". Matka zabitego wagnerowca jest wściekła
- Pochowałam syna, a dalej nie dostałam za niego zapłaty! Nie będę milczeć! - mówi matka Rosjanina, który zginął na wojnie w Ukrainie. Siergiej Szewczenko, zanim trafił na front, odsiadywał wyrok w kolonii karnej. Zginął podczas walk w Bachmucie.
Jewgienij Prigożyn podczas pogrzebu wagnerowca. To właśnie Prigożyn odpowiada za rozmieszczanie najemników z Grupy Wagnera w Ukrainie
Kreml angażuje do walki osadzonych, ponieważ śmierć jeńców nie wywołuje w rosyjskim społeczeństwie takiej niechęci, jak w przypadku strat z szeregów zawodowych rosyjskich żołnierzy lub zmobilizowanych.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Jedną z takich osób był Siergiej Szewczenko. Według relacji matki, którą cytuje portal ngs24.ru, jej syn przebywał w więzieniu. Miał problemy z alkoholem. Jakiś czas temu sąd po raz czwarty skazał go za jazdę samochodem pod wpływem. Jak przyznaje kobieta, o jego udziale w wojnie w Ukrainie dowiedziała się bardzo późno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od miesiąca nie było od niego żadnych wiadomości. Sama zadzwoniłam do kolonii karnej, a oni mi powiedzieli, że mój syn podpisał jakiś dokument o zachowaniu poufności - podkreśla kobieta.
Więcej szczegółów dowiedziała się od jego kolegów, którzy także byli osadzeni w tym samym miejscu. "Mieliśmy rekrutację. W Grupie Wagnera odbyło się zgromadzenie skazańców. Przybyły dwie zmiany i zabrano mężczyzn" - usłyszała od jednego z nich.
Niedawno kobieta odebrała telefon - głos po drugiej stronie poinformował ją o śmierci syna. Mężczyzna zginął w Bachmucie, a informacje o śmierci przekazał jeden z członków Grupy Wagnera.
Pochowałam syna, ale nie mam za niego pieniędzy, nadal nie ma nic, ani grosza! Nie będę milczeć w tej sprawie! Już powiadomiłam o tym wojskowe biuro meldunkowe, zgłosiłam to do naszej lokalnej gazety "Radzieckie Priangarye" - dodaje zrozpaczona kobieta.
O śmierci mężczyzny poinformowała także administracji miasta Kodyńska, z której wywodził się Szewczenko. Władze miasta zaapelowały o zbiórkę pieniędzy dla rodziny zabitego żołnierza.
Grupa Wagnera - co to jest?
Grupa Wagnera to utworzona w 2014 r., prywatna firma wojskowa, powiązana z rosyjskim wywiadem i prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.
O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Nazwa jednostki pochodzi od pseudonimu jej założyciela i głównodowodzącego Dmitrija Utkina, ps. Wagner.
