Niemcy odsyłają migrantów do Polski. Ppłk Andrzej Juźwiak ujawnia liczby
Od początku 2024 roku do końca września, na mocy umów o readmisji i porozumienia Dublin III, z Niemiec do Polski przekazano 570 cudzoziemców. Największą grupę stanowili obywatele Rosji – taką informację przekazał PAP rzecznik Straży Granicznej, ppłk SG Andrzej Juźwiak.
Niemcy odsyłają migrantów do Polski. Straż Graniczna ujawnia, z których krajów jest ich najwięcej
Od października 2021 roku Polska zmaga się z kryzysem migracyjnym, który wywołała trudna sytuacja na granicy z Białorusią. Straż Graniczna odnotowała nasilenie prób nielegalnego przekraczania granicy, zwłaszcza na odcinku zabezpieczanym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej. W 2024 roku zanotowano już ponad 27,5 tysiąca takich prób.
Wraz z rosnącym napływem migrantów, wzrosła także liczba osób przekazywanych Polsce z innych krajów europejskich. Najwięcej migrantów odesłały Niemcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy PiS wpadł na Pegasusa? "Przygotowywał się do zmiany władzy"
Mechanizm ten opiera się na przepisach dotyczących readmisji oraz na zasadach porozumienia Dublin III, które reguluje, który kraj UE jest odpowiedzialny za rozpatrzenie wniosków o azyl, zazwyczaj kierując migrantów do państwa pierwszego wjazdu.
Niemcy wysyłają migrantów do Polski. Straż Graniczna podała liczby
Według danych Straży Granicznej, tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego roku, Niemcy odesłały do Polski 570 osób, głównie obywateli Rosji. W 2023 roku takich przekazań było ponad 900, natomiast rok wcześniej liczba ta wynosiła ponad 600, w tym najwięcej osób pochodziło z Gruzji.
Niemieckie media, w tym dziennik "Welt", który powołuje się na dane policji federalnej, informują, że od października 2023 do sierpnia 2024 roku podczas kontroli na granicy z Polską w Brandenburgii wykryto ponad 10 tysięcy przypadków nielegalnych wjazdów. Ponad 5 tysięcy osób zostało zawróconych jeszcze na samej granicy.
Jak zaznacza Straż Graniczna, obecna sytuacja pokazuje, że problem migracyjny w Europie, w szczególności na granicy polsko-niemieckiej, wciąż jest poważnym wyzwaniem dla władz i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Przeczytaj też: Tragiczny karambol na S7. Kierowca tira usłyszał zarzuty
