Zła wiadomość dla Polski? Polka z USA komentuje

Donald Trump wygrywa wybory w Stanach Zjednoczonych. Liczenie głosów jeszcze trwa, ale już teraz wiadomo, że kandydat Republikanów triumfował w tzw. stanach wahających się. Najpierw ogłoszono, że Trump wygrał w Karolinie Północnej, następnie w Georgii i kluczowej dla losu wyborów w USA Pensylwanii.

To sprawiło, że przekroczył próg 270 głosów elektorskich potrzebnych do wygranej.

Dr Ilona Kryczek, biotechnolożka i wykładowczyni, która na Uniwersytecie w Michigan prowadzi m.in. badania nad komórkami nowotworowymi, zaangażowała się w kampanię Kamali Harris. Razem z innymi członkami amerykańskiej Polonii utworzyła grupę Polish Americans for Harris - osób wspierających wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Była współautorką listu do Polonii w Michigan, który opublikowała "Gazeta Wyborcza".

Harris doskonale rozumie obawy Amerykanów polskiego pochodzenia, że rosyjska inwazja na Ukrainę oznacza podobne zagrożenie dla sąsiednich suwerennych państw, w tym Polski. Przywódcy polskiej społeczności amerykańskiej w Pensylwanii poparli Kamalę Harris jako swoją kandydatkę na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niedługo potem Wisconsin poszło w ich ślady. My, Amerykanie polskiego pochodzenia z Michigan, myślimy podobnie do Polonii z obu pozostałych stanów - napisano w liście.

Czytaj również: Wygrana już przesądzona? Najnowsze wyniki

Po tym, jak okazało się, że to Donald Trump znowu zostanie gospodarzem Białego Domu, dr Ilona Kryczek w rozmowie z o2.pl przyznała, że wynik wyborów w USA ją rozczarowuje.

Dla nas to porażka. Jako Polish Americans walczyliśmy o wygraną Kamali Harris, wierząc, że jest lepszym gwarantem bezpieczeństwa Polski niż Trump. On traktuje zaangażowanie USA w Pakt Północnoatlantycki jako balast, priorytetem jest dla niego Pacyfik i Bliski Wschód - mówi dr Ilona Kryczek.

Jak dodaje, Donald Trump podczas kampanii wyborczej sygnalizował, że będzie zmniejszał zaangażowanie USA w NATO.

Ważne było dla mnie również to, aby Polish Americans pokazali, że o ich preferencjach politycznych decyduje to, jak kandydat postrzega NATO. Również po to, aby w przyszłości politycy amerykańscy liczyli się ze zdaniem Polonii i interesem Polski - dodaje nasza rozmówczyni.

Zobacz koniecznie: Podali wyniki. Totalne zaskoczenie w studiu CNN

Michigan, stan, w którym na co dzień mieszka dr Ilona Kryczek, jest również zaliczany do tzw. stanów wahających się. Ma 15 głosów elektorskich. W 2020 roku Joe Biden zgarnął tam 50,6 procent głosów, z kolei Donald Trump - 47,8 procenta. Tym razem najprawdopodobniej to kandydat Republikanów będzie miał lepszy wynik w Michigan niż jego konkurentka. Liczenie głosów trwa, ale na ten moment Trump ma poparcie w tym stanie na poziomie ponad 52 procent.

Czy spodziewaliśmy się tego? Oczywiście, że nie! Nawet teraz nadal tli się we mnie nadzieja, że Kamala ma jeszcze szanse - komentuje dr Ilona Kryczek. - Trump jest zaprzeczeniem wszystkich wartości, w jakie wierzę. W Stanach wciąż bardzo silne są rasizm i mizoginia, także wśród Polaków, ale nie tylko. To dzięki temu Trump wygrał - uważa nasza rozmówczyni.

Na oficjalne wyniki wyborów trzeba będzie jeszcze poczekać. Zostaną one zatwierdzone przez połączone Izby Kongresu 6 stycznia 2025 roku po zliczeniu głosów elektorskich. Choć elektorzy mogą głosować inaczej niż chcą tego wyborcy, to przypadki tzw. "wiarołomnych elektorów" nigdy nie miały wpływu na ostateczny rezultat. Po ogłoszeniu wyników nastąpi zaprzysiężenie Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Zobacz także: Rok 2024 kontra 2020. Zobaczcie, co się stało. Wykresy wystrzeliły