Podwyżki czynszu dla Polaków. Ludzie są wściekli

Mieszkanka Torunia, pani Magda, otrzymała od spółdzielni pismo informujące o planowanej podwyżce czynszu od 1 kwietnia. Opłata eksploatacyjna wzrośnie z 1,92 do 2,04 zł za metr kwadratowy, podczas gdy opłata remontowa pozostanie bez zmian.

Dopiero zaczął się 2025 rok, a ja już jestem załamana - mówi w rozmowie z "Faktem" pani Magda.

Czytaj także: Kryzys demograficzny w Polsce. Koniec świadczeń rodzinnych?

Nie tylko ona musi głębiej sięgnąć do kieszeni. Jak informuje "Fakt". spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe w całej Polsce masowo podnoszą opłaty za czynsz. Tłumaczą to rosnącymi kosztami energii elektrycznej, wody, gazu, a nawet zwiększeniem płacy minimalnej, która od stycznia wynosi 4666 zł brutto (około 3500 zł netto).

W niektórych miejscowościach podwyżki sięgają kilku procent, ale są też takie, gdzie czynsze wzrosną nawet o 100-120%, jak w przypadku głośnej sprawy z Namysłowa. Tamtejsi mieszkańcy lokali komunalnych zbuntowali się, apelując do burmistrza i składając sprzeciw do Rady Miejskiej.

Czytaj także: 23-latek zmarł na przystanku w Warszawie. Myśleli, że jest pijany

Spółdzielnie wskazują również na drożejące materiały, inflację prognozowaną na około 5% w tym roku oraz wyższe koszty zatrudnienia pracowników. Zarząd spółdzielni z toruńskiego osiedla przyznaje, że wiele firm wpadło w finansowe tarapaty, co może ograniczyć dochody z wynajmu lokali użytkowych, będących podstawowym źródłem zysku.

To już woła o pomstę do nieba. Jedzenie, prąd, gaz, wszystkie podwyżki są na barkach zwykłych ludzi - podsumowuje pani Magdalena.

Wielu mieszkańców otrzymuje również od spółdzielni apele o oszczędzanie. W pismach znajdują się porady takie jak: nie zasłaniaj meblami kaloryfera, nie susz na nim ubrań, wietrz mieszkanie przez dwie-trzy minuty. Spółdzielnia z Torunia prosi mieszkańców, by ze względów oszczędności i bezpieczeństwa nie dogrzewali się kuchenkami gazowymi.

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2025 roku minimalne wynagrodzenie wzrośnie z 4300 zł do 4666 zł. Z podwyżki skorzysta około 3,2 miliona osób. Wzrośnie także minimalna stawka godzinowa dla samozatrudnionych i zleceniobiorców – z 28,10 zł do 30,50 zł.