Polska modelka na liście ofiar Epsteina. "Nie poznawałam siebie"
Jak ustalił "Wall Street Journal", na liście osób, które wykorzystywał Jeffrey Epstein, znalazło się nazwisko polskiej modelki. Kobieta została przez niego przywieziona w marcu 2014 roku do biura Billa Gatesa w Seattle. - Wykorzystywał mnie tak długo, że nie poznawałam sama siebie i nie rozumiałam, dlaczego mu na to pozwoliłam - mówiła w wywiadzie z dziennikarzami.
Polska modelka znalazła się wśród ofiar Epsteina
Zdjęcie z marca 2014 roku miał zrobić sam Epstein. Widać na nim Gatesa, który zawstydzony bawi się zamkiem błyskawicznym w swoim swetrze, a 20-letnia Polska stoi przyciśnięta do niego, ubrana w szarą kurtkę i niebieski szalik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Droga donikąd". Lawina komentarzy w Sejmie po zarzutach dla czołowych polityków PiS
Polska modelka nieletnia nie była, ale jej historia oraz historie innych kobiet pokazują, jak Epstein wykorzystywał swoje wpływy zarówno do pozyskiwania nowych kobiet, jak i szantażowania wpływowych ludzi. Polce zrobiono zdjęcia obok takich osobistości, jak czy Woody Allen, były premier Izraela Ehudem Olmertem czy dziennikarz Charlie Rose. Oni jednak nie zostali przez nią oskarżeni o nadużycia seksualne.
Wykorzystywał wpływowych ludzi, z którymi się spotykał, aby ułatwiać swój system handlu ludźmi, niezależnie od tego, czy ci ludzie o tym wiedzieli, czy nie. Wykorzystywał wszystkich wokół siebie, aby stworzyć fasadę legalności - mówiła dziennikarzom Brittany Henderson, która razem z Bradem Edwardsem reprezentuje przeszło 150 osób pokrzywdzonych przez Epsteina.
Miał jej pomóc w karierze
Znajomość Polki i Epsteina zaczęła się kilka miesięcy przed wykonaniem tego symbolicznego zdjęcia. Jak mówiła kobieta - Epstein obiecywał pomóc jej w karierze dzięki swoim koneksjom. Tak się jednak nigdy nie stało.
Jedyne, co Polce zaproponował Epstein, to zostanie kochanką jego dobrego znajomego. Mówił, że zarobi na tym miliony. Aby ją przekonać - wysłał jej zdjęcie z Billem Gatesem. Polka jednak odrzuciła jego ofertę.
Mam wrażenie, że bycie kochanką, to była jedyna propozycja pracy, jaką mi na poważnie zaoferowałeś. Spotkanie z Gatesem czy Woodym było wspaniałe, nie zapomnę ich nigdy, ale nikt mnie nie zatrudnił dlatego, że mam z nimi ładne zdjęcia - odpisała Epsteinowi kilka miesięcy później.
Czytaj także: Zaskakujący zwrot ws. śmierci Epsteina. Są zarzuty
Znani w sieci szantażu
Materiały, jakie posiadał Epstein, były bronią obusieczną. Z jednej strony pomagały mu "rekrutować" kolejne kobiety, mamiąc je wizją sławy i wpływowych znajomych. Z drugiej uwiecznieni na fotografiach biznesmeni czy politycy byli przez niego szantażowani. W ten sposób Jeffresy gwarantował sobie wsparcie dla swojej nielegalnej działalności, którą nie było nic innego, jak handel żywym towarem.
Wśród szantażowanych przez Epsteina wpływowych ludzi biznesu i polityki, znalazł się też brytyjski książę Andrzej. Jego zdjęcie, na którym obejmuje odsłonięty brzuch stojącej obok niego 17-letniej wówczas Virginii Roberts Giuffre, przysporzyło członkowi rodziny królewskiej wielu problemów. Pikanterii dodaje fakt, że na tle zdjęcia widać uśmiechniętą madame Ghislaine Maxwell. Była partnerka Epsteina odsiaduje dziś wyrok 20 lat więzienia za handel nieletnimi.
Swojego zdjęcia doczekał się też były prezydent Bill Clinton. Polityk został sfotografowany podczas masażu, który robiła mu "wyszkolona" przez Epsteina Chauntae Davies, która dziś jest w gronie 150 osób oskarżających mężczyznę. Zdjęcie zrobiono na pokładzie prywatnego odrzutowca Epsteina, zwanego "Lolita Express".
W lipcu 2019 r. prokuratura zarzuciła Epsteinowi zwabianie nieletnich, którym za seks oferował po kilkaset dolarów. Miał też werbować nastolatki, które "udostępniał" innym milionerom. W sierpniu 2019 r. Epstein powiesił się w swojej celi więziennej.
