Przesyłka z marihuaną i pomarańczami. Paczkomaty pod lupą

Przemytnicy narkotyków coraz częściej wykorzystują kanały kurierskie, by pod pozorem legalnej przesyłki przekazać nielegalne substancje. Kolejny taki przypadek odkryli funkcjonariusze KAS. Marihuana była ukryta w paczce między pomarańczami i słodyczami.

Do odkrycia doszło podczas rutynowej kontroli w sortowni kurierskiej. Korzystając ze skanera RTG, zauważono niejednoznaczny kształt w paczce z żywnością. Był to pakiet suszu roślinnego o charakterystycznym zapachu wskazującym na marihuanę.

Zabezpieczone narkotyki przekazano policji, która prowadzi dalsze czynności (w tym także laboratoryjne) pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świeciu. Na chwilę obecną nie ujawniono tożsamości adresata ani szczegółów dotyczących odbiorcy, jednak śledztwo trwa.

Paczka została wysłana z Hiszpanii. Była zaadresowana do automatu w województwie kujawsko-pomorskim, co wskazuje na próbę uniknięcia bezpośredniego kontaktu z odbiorcą i minimalizację ryzyka zatrzymania. Jeśli sprawcy usłyszą zarzuty, może grozić im nawet kilka lat pozbawienia wolności.

Podobne przypadki zdarzają się coraz częściej. Dwa lata temu TVN24 (powołując się na informacje policji) opisywał proceder, do jakiego doszło w Warszawie. Pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej odkryli 3 kg marihuany w paczce nadanej w Barcelonie. Była ukryta w ubraniach.

W marcu 2024 roku 45-letni mężczyzna zamówił w Hiszpanii pół kg narkotyku z dostawą do automatu. Policja zatrzymała go kilka minut po odbiorze przesyłki. Była to wcześniej zaplanowana akcja.

Kryminalni wiedzieli, do którego automatu i do której komory trafiła przesyłka z Hiszpanii, w której miały znajdować się narkotyki. Podjęli obserwację okolicy i w momencie, kiedy mężczyzna podjął przesyłkę, został zatrzymany, a paczka zabezpieczona — przekazała rzeczniczka Komendy Rejonowej Praga-Południe, Joanna Węgrzyniak.