Przywieźli papieżowi słynną pizzę z Chicago. Tak zareagował

Brat papieża podzielił się opowieścią, która w wyjątkowy sposób pokazuje, jak bardzo mieszkańcy Chicago tęsknią za Leonem XIV. Aby przypomnieć mu lokalne smaki, postanowili wziąć do Watykanu słynną pizzę w stylu chicagowskim.

Pewna rodzina zapakowała placek w paczkę z suchym lodem i dołączyła do niej karteczkę z numerem telefonu. Była tam prośba, by Ojciec Święty oddzwonił z podziękowaniami, jeśli pizza będzie mu smakować.

Spontaniczne wręczenie odbyło się na placu św. Piotra. Papamobile, w którym poruszał się papież Leon XIV, niespodziewanie zwolnił, gdy w tłumie dostrzegł osobę trzymającą charakterystyczny karton z logo chicagowskiej pizzerii Aurelio’s oraz wymownym napisem: "Mamy pizzę Aurelio’s".

Widok ten wywołał poruszenie nie tylko wśród zgromadzonych, ale i samego Ojca Świętego. Pojazd zatrzymał się na moment, a jeden z ochroniarzy odebrał przesyłkę, dbając, by wszystko odbyło się zgodnie z protokołem.

W tłumie rozległy się oklaski i okrzyki radości, gdy papież spojrzał na znane z rodzinnych stron logo. W jego geście widać było szczere wzruszenie – uniósł kciuk w górę, uśmiechnął się szeroko i skinął głową w stronę darczyńców.

Ten spontaniczny moment, uwieczniony przez kamery i fotoreporterów, stał się symbolem prostych, a jednocześnie niezwykle wymownych gestów, które łączą Watykan z codziennym życiem wiernych.

John Prevost w rozmowie z NBC Chicago zdradził również, że Leonowi XIV najbardziej brakuje możliwości samodzielnego kierowania samochodem. Gdy ma wolny czas, lubi nie tylko czytać książki, ale również oglądać filmy.

Papież gustuje w historiach ze szczęśliwym zakończeniem, a preferuje przede wszystkim thrillery prawnicze oraz powieści Johna Grishama. 14 września będzie obchodził 70. urodziny.