Rewolucja w TVP. Co dalej za abonamentem za telewizję?
Rozpoczął się proces gruntownych zmian w mediach państwowych. W środę, 20 grudnia br. nowy minister kultury, Bartłomiej Sienkiewicz, odwołał prezesów TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Teraz dziennik Fakt sprawdził, co dalej z abonamentem za telewizję. Nadal trzeba będzie go płacić? Jeśli tak, to ile on wyniesie? Spadniecie z krzeseł.
Ca dalej z abonamentem tv? Zdjęcie ilustracyjne. 
20 grudnia 2023 roku minister Bartłomiej Sienkiewicz podjął radykalne kroki. Odwołał dotychczasowych prezesów TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Teraz na tych stanowiskach pojawią się nowe osoby, które nominowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa. To nie koniec rewolucyjnych zmian w mediach państwowych.
Aktualny rząd Donalda Tuska podaje również, że planuje niebawem wprowadzić pewne korekty w abonamencie za tv. Mowa o tym, by nie był on już obowiązkowy. Póki co, to jedynie zamiary.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Czytaj więcej: Pawłowicz nie kryje złości. "Polacy tego nie chcieli"
Rewolucja w TVP. Co dalej za abonamentem za telewizję?
Temat opłat za abonament radiowo-telewizyjny wziął pod lupę właśnie dziennik Fakt. Tabloid prześledził informacje zawarte na stronie Poczty Polskiej. Okazuje się, że w 2024 roku nie będzie w tym zakresie tanio!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opłata za 1 miesiąc za odbiornik telewizyjny lub telewizyjny i radiofoniczny wynosi 27,30 zł miesięcznie (jeżeli abonent każdego miesiąca uiszcza opłatę, wówczas opłata za okres 12 miesięcy wyniesie 327,60 zł) - czytamy na stronie Poczty Polskiej.
Jak wylicza tabloid Fakt, jeśli chodzi o radioodbiornik zapłata za miesiąc użytkowania będzie kosztować 8,70 zł. Natomiast ten, kto zdecyduje się opłacać go przez cały rok, musi szykować się na kwotę 104,40 zł.
Fakt posiadania przez nas odbiornika radiowego bądź telewizyjnego może skontrolować w naszym domu listonosz. W przypadku braku opłat za abonament Poczta Polska może przeciw nam skierować sprawę do sądu - podaje Fakt.pl.
