Wyszła z domu przed Wigilią. Policjanci dostrzegli bluzę na jeziorze

23 grudnia policjanci z miejscowości Wolsztyn, położonej na południowy zachód od Poznania, otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonej rodziny Lucyny Waligórskiej. Z relacji bliskich kobiety wynikało, że około północy 51-latka wyszła ze swojego domu w Chorzeminie. Miała oddalić się w kierunku pobliskiego Ruchockiego Młyna.

Czytaj także: Ciało 4,5-latka w płytkim dole pod Garwolinem. Nowe informacje ws. matki

Kobieta nie wróciła do domu, od tamtej chwili nie kontaktowała się też bliskimi. Funkcjonariusze wszczęli poszukiwania, w które zaangażowano także strażaków, wyspecjalizowaną Cywilną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą Zbąszynek, grupę Ratownictwa Wodnego WOPR ze Świebodzina oraz wolontariuszy. Służbom pomagają psy tropiące, w akcji wykorzystywane są także drony i motolotnie.

Na stronie KPP Wolsztyn opublikowano rysopis oraz wizerunek zaginionej. W komunikacie podano, że kobieta leczy się psychiatrycznie. Wszystkie osoby, które widziały 51-latkę lub posiadają na jej temat jakiekolwiek informacje, poproszono o kontakt z policją.

Czytaj także: 10 lat temu zaginął jej syn. Tuż przed świętami zadzwonił telefon

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj także: Tajemnicze wigilijne zaginięcie 29-latka. Policja prosi o pomoc

51-latka zaginęła. Policjanci znaleźli bluzę na jeziorze

Przez ostatnie cztery doby w poszukiwaniach brało udział około 1 tys. osób. Przeczesano około 200 hektarów. Jak przekazał portal wolsztyn.naszemiasto.pl, w środę 28 grudnia policjanci dokonali niepokojącego odkrycia. Na tafli Jeziora Wolsztyńskiego dostrzegli bluzę. Rodzina 51-latki potwierdziła, że ubranie należy do zaginionej.

Czytaj także: Nie zgłosiła zaginięcia 11-letniej Madaliny. Wstrząsający powód

W czwartek z pomocą wolsztyńskim funkcjonariuszom ma przybyć jednostka z Poznania wyposażona w sonar, która sprawdzi dno zbiornika. Jednocześnie mundurowi nadal proszą o kontakt osoby, które mogą pomóc w poszukiwaniach.