Zawieszenie broni w Strefie Gazy. Hamas ma 72 godziny na uwolnienie zakładników

• Od piątku w południe obowiązuje zawieszenie broni w Strefie Gazy; wojsko Izraela cofnęło się na wyznaczone linie.
• Hamas ma 72 godziny na uwolnienie 20 zakładników i przekazanie ciał 28 osób.
• Porozumienie przewiduje też zwiększenie pomocy humanitarnej i wymianę więźniów.

Pierwsza faza planu pokojowego wchodzi w życie po akceptacji przez Hamas i Izrael. Jak podała PAP, od południa w piątek (godz. 11 w Polsce) obowiązuje zawieszenie broni, a izraelskie oddziały cofnęły się na ustalone linie wewnątrz Strefy Gazy. To element 20-punktowego planu prezydenta USA Donalda Trumpa, który zakłada m.in. zwrot zakładników i zwiększenie napływu pomocy.

Izraelskie wojsko przekazało, że zajęło pozycje zgodnie z harmonogramem zawieszenia broni. Armia podkreśliła jednocześnie, że żołnierze będą nadal działać, aby neutralizować bezpośrednie zagrożenia.

Według relacji PAP, po korekcie linii rozmieszczenia Izrael kontroluje ok. połowę Strefy Gazy, w tym północ i pas przygraniczny, ale wycofał się z miasta Gazy oraz z części Rafah i Chan Junus na południu.

Mieszkańcy mogą przemieszczać się z południa na północ, lecz rzecznik armii płk Awichaj Adrai ostrzegł, by nie zbliżać się do izraelskich pozycji. Media opisują powroty dziesiątek tysięcy Palestyńczyków do zrujnowanych dzielnic. BBC relacjonuje, że skala zniszczeń w zachodnich i północnych częściach miasta Gazy zaskoczyła wracających.

Kluczowy zapis porozumienia przewiduje, że Hamas ma 72 godziny na uwolnienie 20 żyjących zakładników oraz przekazanie ciał 28 osób. Termin mija w poniedziałek w południe czasu lokalnego (godz. 11 w Polsce).

Zgodnie z ustaleniami, po zwrocie porwanych Izrael wypuści 250 Palestyńczyków skazanych na dożywocie oraz 1,7 tys. zatrzymanych po wybuchu wojny dwa lata temu. Hamas sygnalizował wcześniej trudności z lokalizacją wszystkich zwłok, co może generować opóźnienia.

W pierwszych godzinach rozejmu napłynęły też doniesienia o ofiarach wydobytych spod gruzów budynków w mieście Gaza. Palestyńska obrona cywilna poinformowała o ośmiu odnalezionych ciałach po czwartkowym ataku. Z kolei izraelska armia przekazała, że w czwartek po południu snajper Hamasu zastrzelił jednego z żołnierzy.

Porozumienie przewiduje natychmiastowe zwiększenie napływu pomocy do Strefy Gazy. To ma odciążyć ludność, która według danych sprzed inwazji liczyła w mieście ok. milion osób. Armia wcześniej wezwała mieszkańców do ewakuacji; 700–800 tys. z nich opuściło miasto i część teraz próbuje wrócić.

Kolejne etapy planu dotyczą złożenia broni przez Hamas, przekazania administracji półenklawy tymczasowym władzom palestyńskim pod nadzorem międzynarodowym oraz odbudowy.

Według mediów katarskich rozmowy o politycznym ułożeniu przyszłości Strefy Gazy mają ruszyć dzień po uwolnieniu zakładników. Na razie strony koncentrują się na realizacji pierwszej fazy: rozejmie, wymianie oraz pomocy. Dalsze decyzje będą zależały od tego, czy harmonogram uda się utrzymać bez incydentów, a przepływ pomocy i ruch ludności pozostaną kontrolowane.