Posiadłość Michaela Jacksona sprzedana. Cena robi wrażenie
Dawna kalifornijska posiadłość Michaela Jacksona Neverland została sprzedana. Kupił ją miliarder Ron Burkle. Dał za nią 22 miliony dolarów.
Dawna posiadłość Michela Jacksona została sprzedana za 22 miliony dolarów
Po ponad 10 latach od wystawienia jej na sprzedaż, posiadłość Neverland w Kalifornii znalazła w końcu nowego właściciela. Miejsce zostało jakiś czas temu przemianowane na Sycamore Valley Ranch. "The Wall Street Journal" donosi, że mającą ponad 1100 hektarów posiadłość zakupił miliarder Ron Burkle za 22 miliony dolarów (około 80 mln złotych).
Neverland. Dawna posiadłość Michaela Jacksona sprzedana
Neverland (ang. Nibylandia) to fikcyjna kraina "wiecznych dzieci" z powieści Jamesa Matthew Barriego o Piotrusiu Panu – chłopcu, który nigdy nie chciał dorosnąć. W latach świetności na terenie rancza mieściły się park rozrywki oraz zoo z żyrafą i tygrysami. W parkowych alejkach stały z kolei figurki bawiących się dzieci.
Michael Jackson kupił ranczo w 1987 roku za 19,5 miliona dolarów. Mieszkał tam przez kilkanaście lat. Wyprowadził się jednak z Neverland w 2005 roku, po tym, jak został uniewinniony w procesie o seksualne molestowanie nieletniego.
W 2008 roku gwiazdor muzyki pop sprzedał posiadłość za 35 milionów dolarów spółce, której był udziałowcem. Obecnie jej aktywa należą do spadkobierców Michela Jacksona.
Ranczo Michaela Jacksona. Był oskarżany uprawianie tam pedofilii
Sprzedaż posiadłości nie należała do najłatwiejszych ze względu na oskarżenia wobec gwiazdy popu. Ostatnie z nich pojawiły się po filmie dokumentalnym "Leaving Neverland", który miał swoją premierę w 2019 roku na amerykańskim festiwalu kina niezależnego Sundance. Bohaterami produkcji Dana Reeda są Wade Robson i James Safechuck, którzy jako kilkuletni chłopcy regularnie bywali w słynnej posiadłości Jacksona, gdzie mieli być wielokrotnie molestowani.
Michael Jackson był wielokrotnie oskarżany o pedofilię. W 2005 roku został uniewinniony w procesie o molestowanie nieletniego chłopca. Jak twierdzą w dokumencie Wade Robson i James Safechuck, nie zdecydowali się wtedy zeznawać przeciwko Jacksonowi, ponieważ zostali zastraszeni.
Rodzina Michaela Jacksona zaprzeczyła wszystkim zarzutom przedstawionym w filmie "Leaving Neverland". Zapowiedziano pozew przeciwko jego twórcom. Zażądano ponad 100 milionów dolarów (około 370 mln złotych) zadośćuczynienia.
Obejrzyj także: Michael Jackson jakiego nie znacie
