Meghan Markle zajmie się polityką? To niewykluczone. Według portalu "Mail on Sunday" po śmierci 90-letniej senator Dianne Feinstein pojawiło się mnóstwo spekulacji na temat jej rzekomo szykującej się kandydatury do Senatu Stanów Zjednoczonych.
Meghan Markle będzie kandydować do Senatu USA?
Śmierć Feinstein doprowadziła do wyjątkowej sytuacji, w której gubernator Kalifornii Gavin Newsom ma swobodę wyboru osoby mającej zastąpić zmarłą senator przez kolejne 13 miesięcy, czyli do czasu następnych wyborów parlamentarnych w listopadzie 2024 roku.
Meghan to zdecydowanie nic pewnego, ale w obliczu szaleństwa, jakim jest obecnie amerykańska polityka, nie jest to niemożliwe. Zdarzały się już bardziej szalone rzeczy - powiedziało "Mail on Sunday" źródło bliskie gubernatorowi.
Czytaj także: Sylwia Bomba była w szoku. To spotkało ją na lotnisku
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Źródło podało, że Newsom obiecał zastąpić Feinstein "czarnoskórą kobietą". - Problem, przed którym stoi obecnie, polega na tym, że wszyscy najlepsi kandydaci już ogłosili, że będą ubiegać się o miejsce Feinstein w listopadzie 2024 r., czyli w następnych wyborach - wyjaśnił informator.
Gubernator Newsom nie może teraz wybrać na to stanowisko żadnego z tych kandydatów, ponieważ byłoby to postrzegane jako ogromna i bardzo niesprawiedliwa przewaga - dodał.
Według znajomego gubernatora kandydatka na zastępczynię Feinstein musiałaby zgodzić się, by przez 13 miesięcy nie przeciwstawiać się żadnemu z doświadczonych polityków, którzy zgłosili już swoje kandydatury. - Nie ma zbyt wielu kobiet, które spełniają te wymagania. Dlatego tak głośno mówi się o Meghan - powiedział informator.
Meghan Markle od dawna przejawia zainteresowanie polityką. Od przybycia do Kalifornii z księciem Harrym w 2020 roku zacieśnia swoje kontakty w Partii Demokratycznej, jest m.in. bliską przyjaciółką feministki Glorii Steinem.
Meghan interesuje się polityką bardziej niż czymkolwiek innym. Wierzy, że w tym właśnie tkwi jej siła, ale musiała się skupić na zarabianiu pieniędzy - zdradził "Mail on Sunday" przyjaciel Steinem.
