Sylwia Bomba była w szoku. To spotkało ją na lotnisku

44

Ten dzień z pewnością na długo zapadnie w pamięci Sylwii Bomby. Znana influencerka i uczestniczka reality telewizyjnego pt. "Gogglebox" (TTV) była zdruzgotana sytuacją, jaka spotkała ją na lotnisku w Warszawie. O wszystkim poinformowała w relacji na koncie na Instagramie. "Siedzę (...) zapłakana" - żaliła się 35-latka.

Sylwia Bomba była w szoku. To spotkało ją na lotnisku
Sylwia Bomba (Instagram, gosiakowalskaphotographer, sylwiabomba)

Sylwia Bomba ma 35 lat. Samotnie wychowuje pięcioletnią córkę Antosię. Z zawodu jest fotografem. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną im. L. Schillera w Łodzi.

Na co dzień zajmuje się prowadzeniem agencji reklamowej i studia fotograficznego. Widzom TTV znana jest z udziału w programie "Gogglebox. Przed telewizorem". Swoje życie ochoczo relacjonuje na Instagramie. Tutaj obserwuje ją już 840 tysięcy widzów.

Sylwia Bomba była w szoku. To spotkało ją na lotnisku

W piątek 29 września 2023 roku Sylwia Bomba uczestniczyła na XX Gali Polish Businesswoman Awards w Warszawie. Jak podaje "Fakt", 35-latkę nominowano w kategorii "charyzmatyczna osobowość medialna i promotorka niezależności wśród kobiet".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sylwia Bomba mówi o relacji z Grzegorzem Collinsem!

Po miłym wieczorze w stolicy chciała wrócić do domu do Wrocławia. Pojechała na lotnisko. Kupiła bilet, ale po chwili zalała się łzami. O wszystkim opowiedziała na InstaStory na swoim Instagramie. Sytuację określiła krótkim słowem "dramat". Choć Bomba była zdruzgotana, okazało się, że wszystko odbywa się zgodnie z procedurami.

Siedzę na lotnisku zapłakana, bo LOT sprzedaje więcej biletów, niż ma miejsc w samolocie. Zgadzacie się na coś takiego w regulaminie. Latam 20 lat i spotkało mnie to 1 raz w życiu. Pani manager kpiła ze mnie przy check inie »zawsze musi być ten pierwszy raz, trzeba czytać regulamin«. No trzeba, ale ma 30 stron!!! - dodawała.

"Czeka na mnie Antosia, a ja, mimo że zapłaciłam 1000 zł za bilet, nie polecę, jeśli wszyscy przyjdą. Jak ktoś nie przyjdzie, to wówczas łaskawie LOT mnie zabierze na pokład!!! DRAMAT" - kwitowała.

Po czasie rozpromieniona Bomba poinformowała internautów, że na szczęście dostała się na pokład samolotu. Zgadzacie się z nią, że praktyka overbookingu, którą stosują linie lotnicze, jest skandaliczna?

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić