Tym razem miał rację. Wizja Jackowskiego strzałem w dziesiątkę

Jasnowidz na wstępie zaprezentował swoim słuchaczom maila, którego dostał 30 stycznia 2023 roku. Treść dotyczyła zaginionych dokumentów. Wiadomość wysłał tłumacz. Autor opisywał pasmo nieszczęść, które prześladowało jego i jego rodzinę.

Zaczęło się od zepsutego samochodu. Nieco później mężczyzna zorientował się, że nie ma w kurtce dokumentów, które powinny się tam znajdować.

Poszukiwania zaginionych papierów okazały się bezskuteczne - spostrzegł Krzysztof Jackowski.

Czytaj także: "Nasz nowy dom". Dowbor obnaża kulisy. Kto by się spodziewał, że tak to wygląda

Poszkodowany postanowił zapytać jasnowidza, czy jego zdaniem dokumenty znajdują się gdzieś w okolicy. - Gdy czytam maila, następuje poczucie. Ja poczułem. Tu mamy czaso-okres. - dodał profeta.

Ja w czasie wizji poczułem, że te dokumenty są w dobrze jemu znanym miejscu, czyli tam, gdzie mieszka. W pomieszczeniu gospodarczym - podkreślił wieszcz.

Jackowski odpowiedział mężczyźnie, który był zrozpaczony utratą dokumentów. - Odpisałem mu tak: "Szanowny panie, mam poczucie, że pan te dokumenty w oprawce ma położone gdzieś w garażu, albo jest to pomieszczenie gospodarcze. Te dokumenty nie zostały zgubione na terenie otwartym. To leży w pomieszczeniu gospodarczym i mam poczucie, że nie jest to dla pana obce miejsce. Proszę na okoliczności mojego poczucia przeszukać takie miejsca" - wyjaśnił.

Czytaj także: Krzysztof Jackowski pozbył się książki o Wieczorek. Porażająca relacja

Na reakcję mężczyzny Jackowski nie musiał długo czekać. Odpowiedział, że dokumenty rzeczywiście znajdowały się w miejscu, które... wskazał profeta!

Tym razem zatem Jackowski miał rację. Niejednokrotnie jednak jego przewidywania nijak miały się do rzeczywistości. Właśnie dlatego trzeba je traktować z przymrużeniem oka.

Czytaj także: Wakacje 2023 zostaną wydłużone?! Jest stanowisko Przemysława Czarnka