Nagranie z freak fightu. To mogło wydarzyć się tylko w Rosji
Biorąc pod uwagę to co dzieje się na świecie, polskie freak fighty są naprawdę łagodne. Jak łatwo się domyślić, wszelkie granice przestawiane są w Rosji. Tak też było podczas trzeciego sezonu Epic Fighting Championship. W jeden z walk trzy drobne kobiety zmierzyły się z otyłym youtuberem.
Freak fight w Rosji
Ostatnie lata to ogromna popularność freak fightów. Nietypowe walki w klatce z udziałem popularnych gwiazd rozkochały w sobie publiczność w naszym kraju. Jednak nie jesteśmy wyjątkowym rynkiem. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, Czechach, USA czy też Rosji. Szczególnie ci ostatni w momencie kiedy ze względu na ich agresję zbrojną na Ukrainę są zbanowani w większości światowych organizacji. To wymyślają własne formaty.
Zobacz także: Znany dziennikarz pod ostrzałem internautów
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Darcy Ward: Przez alkohol miewałem braki koncentracji, to kosztowało mnie karierę
Taka walka mogła odbyć się tylko w Rosji
Z polskiego podwórka kojarzymy już różne formaty freak fightów. Dość powiedzieć, że niedługo podczas Fame MMA 18 zobaczymy double main event z udziałem Amdeusza "Ferrariego" Roślika. Jednak wszelkie granice w tym sporcie przekraczane są dopiero w Rosji.
W klatce Epic Fighting Championship znów wystąpił popularny w Rosji otyły youtuber - Grisza Czystiakow. Czoła stawiły mu aż trzy kobiety. Mogłoby się wydawać, że potężny mężczyzna będzie miał ogromną przewagę. Jednakże nic bardziej mylnego.
Zobacz także: Robert Pasut wraca do freak fightów
Rosyjski youtuber rozpoczął z impetem. Później jednak wydarzyło się to czego każdy się spodziewał. Z sekundy na sekundę miał coraz mniej sił. To oznaczało, że dziewczyny zaczęło go bezlitośnie obijać. Udało mu się dotrwać do końca 1. rundy, jednakże miał wyraźnie mało energii.
Dlatego na początku 2. starcia chciał rozpocząć od efektownie wyglądającej techniki stójkowej, tzw. back-fist. Jednak wszystko było przeprowadzone w tak wolnym tempie, iż rywalki nie miały żadnych problem z unikiem. Nawet więcej, jedna z zawodniczka zaszła go od tyłu i... ściągnęła mu spodenki.
Ostatecznie walka trwała niecałe dwie rundy. Pod koniec tego starcia Czystiakow nie miał już kompletnie sił, a wszystkie trzy kobiety raz po raz go obijały. Sędzia nie miał innego wyboru niż zakończyć ten nierówny pojedynek.
Kolejna walka Czystiakowa
Warto podkreślić, że to nie był debiut Griszy Czystiakowa w MMA. W minionym roku cały świat mówił o tym jak zmierzył się z kobietą, która ważyła 4-razy mniej niż on. Wówczas tryimfował. Jednak ostatnio zadanie okazało się dla niego zbyt trudne.
