Ta walka wydarzyła się naprawdę. Ona ważyła 59 kg, on cztery razy więcej

61

Do kolejnej kuriozalnej walki MMA doszło w Rosji. Kobieta stanęła naprzeciwko mężczyzn i to już nie dziwi. Rywali dzieliła jednak wagowa przepaść.

Ta walka wydarzyła się naprawdę. Ona ważyła 59 kg, on cztery razy więcej
Twitter / Matysek88 (Twitter)

Walki przedstawicieli przeciwnych płci stały się już standardem. Dotarły nawet do Polski. Ale najwięcej kontrowersji i tak wciąż budzą one w Rosji, gdzie granice są ciągle przesuwane. Podczas gali Epic Fighting Championship doszło do starcia Aleksandry Stepakovej z Grigorym Chistyakovem.

W tym przypadku kuriozum polegało na tym, że przeciwników dzieliła przepaść jeśli chodzi o wagę. Zawodniczka ważyła 59 kilogramów, zawodnik... aż 240. Kiedy nagrania z tego pojedynku zaczęły pojawiać się w mediach społecznościowych, fani byli w szoku.

Stepakova - co zrozumiałe - nie była w stanie podjąć równorzędnej walki z Chistyakovem. Kilka razy atakowała go jednak skutecznymi kopnięciami. Chistyakov w pełni kontrolował to, co się dzieje. Ale jakby rzeczy niesłychanych było mało, w pewnym momencie do klatki wbiegł kibic, który zaatakował mężczyznę. Walka została przerwana i po chwili wznowiona.

Chistyakov ostatecznie triumfował. Do nokautu jednak nie doszło, choć zdecydowana większość obserwatorów tego właśnie się spodziewała. 240-kilgoramowy mężczyzna pokonał 59-kilogramową kobietę na punkty.

Rosyjskie MMA nigdy nie przestaje mnie szokować. Jakie to dziwne na wszystkich poziomach - napisał jeden z fanów.

Oto fragment walki:

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Aleksandra Król miała jechać po medal. "Taki sposób motywacji na niektórych działa"
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić