Nieznany fakt o pogromczyni Świątek. W wieku 18 lat podjęła radykalną decyzję
Młoda Linda Noskova postawiła na tenis i na razie jej decyzja broni się. W trzeciej rundzie Australian Open 2024 sprawiła dużą niespodziankę i wyeliminowała Igę Świątek. Nieco ponad rok po tym, jak zrezygnowała z edukacji w szkole policealnej.
Linda Noskova wyeliminowała Igę Świątek z Australian Open
Linda Noskova jest młodą nadzieją czeskiego tenisa. Ten kraj regularnie może pochwalić się szkoleniem utalentowanych zawodniczek. W sobotę Linda Noskova zadebiutowała w trzeciej rundzie turnieju wielkoszlemowego i był to debiut bardziej niż udany. Czeszka wyeliminowała Igę Świątek z Australian Open 2024.
Tenisistka zdecydowała się na przerwanie edukacji w wieku 18 lat. To wtedy Linda Noskova, zgodnie z czeskim systemem nauczania, zakończyła liceum. Następnym krokiem w licznych przypadkach są studia wyższe, albo szkoła policealna.
Linda Noskova miała dobre intencje i zapisała się do internetowej akademii biznesu w Mladzie Boleslav. Na intencjach jednak skończyło się, ponieważ sportsmenka szybko zrezygnowała nawet ze zdalnego uczenia się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Nie podobało mi się to, to nie była moja bajka. Było tego za dużo, a nauczyciele mnie nie rozumieli. Powodów rezygnacji było wiele - cytuje tenisistkę w swoim tekście portal denik.cz.
Samo podjęcie decyzji nie było trudne - mówiła ze śmiechem Linda Noskova. - Oczywiście, nie wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni. Ale to moja kariera, moje życie. Wyjaśniałam ludziom wokół mnie, że szkoła to nie wszystko - dodaje pogromczyni Igi Świątek.
Edukacja Lindy Noskovej zakończyła się w wieku 18 lat jeszcze w 2022 roku. Nieco ponad rok później Czeszka pokazała, że w czym, jak w czym, ale w tenisowym życiu nie brakuje jej determinacji. Pokonanie Igi Świątek i tym samym awans do czwartej rundy Australian Open pozwolił młodej zawodniczce wzbogacić się o równowartość ponad miliona złotych. I to wcale nie musi być koniec jej sukcesów w Melbourne.
