Taki "Władca Piekieł" jest naprawdę. Gwiazdor Fame MMA wszystko wyjawił

Amadeusz "Ferrari" Roślik wymieniony został przez Arkadiusza Tańculę jako potencjalny przeciwnik. Przypomnijmy, że "Aroy" otwarcie przyznał, że chciałby stoczyć nie dwie, a trzy walki podczas tej samej gali.

Poruszył ten wątek raz jeszcze w rozmowie z FanSportu TV. Odniósł się również do słów Roślika, który uważa siebie za najlepszego freak fightera w Polsce bez podziału na kategorie wagowe.

Czytaj także: Cristiano Ronaldo potrzebował dwóch numerów. Przehandlował za nie Porsche

Nie uważam, że jest najlepszym freak fighterem. Jestem wręcz w stanie stwierdzić, że mógłby być trzecim na takiej liście - powiedział Tańcula.

Czytaj także: Była siatkarka nie znosiła swojego biustu. Później zmieniła zdanie

Wydaje mi się, że nawet gdyby on był moją trzecią walką to i tak bym mu dał radę. Nie uważam go za jakiegoś turbo przeciwnika. (...) To nie jest tak, że ja jestem tutaj jakiś arogancki i pewny siebie, tylko wiem po prostu na co mnie stać i ciężko na to trenuję każdego dnia - dodał "Aroy".

Tańcula zdradził ponadto, jakim człowiekiem na co dzień jest Amadeusz Roślik. Dla wielu kibiców może to okazać się sporym zaskoczeniem.

Amadeusz jest człowiekiem, który świetnie umie odgrywać swoją postać, tego "Władcę piekieł". On na żywo jest mega fajnym, mega zaj******m gościem. Uwielbiam go, jego tatę też. Jego tata w ogóle to jest złoty człowiek. Gdy włączają się kamery, Amadeusz staje się zupełnie inną osobą, ale ja to rozumiem. Jest to jakiś sposób na życie i to się sprzedaje - powiedział "Aroy".

Czytaj także: Stanowski skomentował medialną szarżę Koseckiego. "Świadomie podpala"

Gala Fame MMA 18 odbędzie się 20 maja w łódzkiej Atlas Arenie. W podwójnej walce wieczoru Amadeusz "Ferrari" Roślik zmierzy się z Marcinem Dubielem. Jego drugim rywalem będzie Kacper Błoński. Arkadiusz Tańcula walczył będzie o pas w kategorii do 84 kg z Maksymilianem Wiewiórką. Łącznie zaplanowano dziesięć pojedynków.