Jim Beam wlewa się do rzeki Ohio. Plama whiskey ma 37 kilometrów
Pożar magazynów whiskey marki Jim Beam już dawno wygasł, jednak służby zmagają się teraz ze skutkami wycieku hektolitrów trunku w Kentucky. Gigantyczna plama alkoholu zmierza do rzeki Ohio i zostawia za sobą ślad nie do przegapienia.
Alkohol wylał się do rzeki Kentucky i płynie z jej nurtem. Lada chwila ogromna plama whiskey trafi do rzeki Ohio. Władze Kentucky podały, że w tej chwili wylany Jim Beam rozciąga się na długości 37 kilometrów.
Służby ochrony środowiska monitorują niewesołą sytuację. Alkohol zabija ryby w rzece, ogromna plama whiskey zostawia za sobą smutny widok śniętych zwierząt - informuje KDLT News. Eksperci analizują, jak wielki wpływ na środowisko będzie miał trunek, który dostał się do rzeki.
Nadzieją jest rzeka Ohio, do której zmierza wylany Jim Beam. Służby mówią, że w większej ilości wody alkohol szybciej się rozcieńczy i nie będzie stwarzał tak dużego zagrożenia.
Zobacz także: Polacy piją coraz droższe wina. Chętniej sięgają też po whisky
W pożarze magazynów z whiskey Jim Beam spłonęło około 45 tysięcy beczek z trunkiem. Pożar zakończył się w weekend, jednak z jego skutkami służby zajmują się do dziś.
Jim Beam to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek alkoholu. Jest potocznie nazywana whisky, jednak zgodnie z zasadami to whiskey typu bourbon.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl