Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 

Zakrztusiła się własną krwią. Nastolatka zmarła przez pleśń

42

14-letnia Brytyjka śmiertelnie zakrztusiła się swoją krwią po tym, jak niezdiagnozowana grzybica spowodowała obumarcie naczyń krwionośnych w jej gardle. Zrozpaczona rodzina podejrzewa, że zaraziła się nią przez zamiłowanie do jeździectwa.


Zakrztusiła się własną krwią. Nastolatka zmarła przez pleśń
(Newspix)

Zmarła 20 minut po zakrztuszeniu. Zszokowana rodzina nie może pogodzić się z nagłą śmiercią 14-letniej Jade Owens, która zdawała się dochodzić do zdrowia po powikłaniach cukrzycy. Dziewczyna prawdopodobnie zaraziła się bardzo rzadką grzybicą w czasie wizyt w stajni.

Kilka tygodni wcześniej cudem uniknęła śmierci. Rodzice nastolatki nie mieli pojęcia, że Jade miała cukrzycę typu 1. Matka 14-latki tłumaczy, że nikt w rodzinie nie cierpiał na to schorzenie. Jej córka do maja tego roku wydawała się całkowicie zdrowa, lubiła spędzać czas na świeżym powietrzu i jeździć konno. Czasami dopadały ją duszności i często musiała korzystać z toalety, ale nikt nie skojarzył tych objawów z cukrzycą.

Miała objawy grypopodobne, lekarz przepisał jej antybiotyk. Kilka dni przed wizytą u lekarza Jade narzekała na ból głowy i inne symptomy grypy. Jednak dzień po zbadaniu stan 14-latki gwałtownie się pogorszył, miała problemy z oddychaniem i była coraz bledsza. W szpitalu zdiagnozowano u niej cukrzycę i kwasicę cukrzycową.

Zobacz także: Zobacz też: Ukryta cukrzyca. Uważaj na te objawy

Przerażona matka usłyszała, że 14-latka ma 50 proc. szans na przeżycie. Kwasica cukrzycowa lub ketonowa to ostre powikłanie cukrzycy, które stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia diabetyka. Lekarze musieli wprowadzić nastolatkę w śpiączkę farmakologiczną. Przez pięć dni dostawała antybiotyki, insulinę i pokarm przez rurkę.

Obudziła się i od razu powiedziała: "Umieram z głodu, czy mogę dostać burgera?". Byliśmy przeszczęśliwi, myśleliśmy, że odzyskaliśmy Jade. Spędziła kolejne dwa tygodnie w szpitalu, czuła się coraz lepiej i miała dobry humor - wspomina Louise Owens.

Nikt nie podejrzewał, że 14-latka cierpi na bardzo rzadkie schorzenie. Pewnego dnia w gardle nastolatki pękło naczynie krwionośne, dziewczyna zakrztusiła się krwią i zmarła po 20 minutach. Dopiero sekcja zwłok wykazała, że z powodu osłabienia układu odpornościowego Jade zapadła na mukormykozę.

To grzybica występująca u średnio jednej osoby na milion. Mukormykoza najbardziej zagraża osobom cierpiącym na kwasicę cukrzycową, tak jak Jade. Zarodniki pleśni, które nastolatka prawdopodobnie wdychała w czasie wizyt w stajni, spowodowały grzybicę układu oddechowego i w konsekwencji obumarcie tkanek i naczyń krwionośnych - informuje "Manchester Evening News". Zdrowej osobie zarodniki nie wyrządziłyby żadnej krzywdy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić