Kartka przy straganie hitem sieci. "Tak robi katolik"
Nietypowe ogłoszenia zaczęły pojawiać się wokół jednego z podlubelskich targowisk. Autor wiadomości próbuje ostrzec społeczeństwo przed... handlarzem "trującymi pomidorami". To dzieło niezadowolonego klienta, czy może desperacka walka z konkurencją?
Nietypowe ogłoszenie pojawiło się na podlubelskim targu 
O sprawie pisze portal lublin112.pl. Z redakcją serwisu skontaktowało się w ostatnim czasie kilka osób, zaskoczonych niecodziennymi ogłoszeniami, wyrastającymi jak grzyby po deszczu w pobliżu podlubelskiego targowiska.
Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie
Ogłoszenie na targowisku hitem
Wiadomość, zatytułowana "ważna uwaga do ludzi", została napisana odręcznie przez anonimową osobę. Jej autor ostrzega osoby robiące zakupy na targu, by uważały na jednego ze sprzedawców.
Powód? Wymieniony po nazwisku handlarz ma rzekomo sprzedawać pomidory, które są "szkodliwe dla zdrowia od szokujących ilości chemicznych oprysków".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Zabrały babcię do restauracji. Internauci w szoku. "Weszłaś do naprawdę złego miejsca"
Mają szokujące ilości pestycydów ponad normę! Bo dla pana *** liczy się tylko kasa, tak mówił, a nie człowiek. Grzeszy, szkodząc chemią trującą bliźniemu dla pieniędzy - tak robi katolik. Sam tych pomidorów nie spożywa! - czytamy w nietypowej odezwie do ludu.
Oprócz nazwiska rolnika w ogłoszeniu podano miejscowość, w której mężczyzna prowadzi swoją plantację pomidorów. Wskazano także miejsca, gdzie owe pomidory mają być sprzedawane.
Wiadomość ma mocno emocjonalny wydźwięk, można się więc domyślić, że sprzedawca pomidorów mocno zaszedł za skórę jej autorowi.
Czytaj także: Pracownik hotelu ujawnił prawdę o sprzątaniu. "Ma wyglądać na czysty, a nie być czysty"
Ciężko powiedzieć, czy ogłoszenie napisał klient, który rzeczywiście zatruł się kupionymi u rolnika warzywami, czy może to jedynie niezbyt profesjonalny sposób na pozbycie się konkurencji. W obu przypadkach publiczne zniesławianie kogoś może się wiązać nawet z konsekwencjami prawnymi.
