Biznesmen zmarł w strasznym wypadku. Co dalej z inwestycjami?
Tragiczny wypadek w Ustroniu (woj. śląskie) i śmierć biznesmena może mieć przykre konsekwencje dla mieszkańców jednej z gmin. Firma zmarłego miała prowadzić ważną, drogową inwestycję. - Brak prezesa może oznaczać paraliż decyzyjny i chwilowy przestój w pracach - informuje wójt gminy Hażlach. Mieszkańcy nie kryją oburzenia.
W wypadku w Ustroniu zginął śląski biznesmen
Do wypadku doszło w piątek. Mężczyzna kierujący mercedesem nie zatrzymał się i wjechał z dużą prędkością w ciężarowe auto. Ten z kolei uderzył w znajdującą się przed nim toyotę, a ta następnie w samochód MAN. W wyniku tego wypadku do szpitala została przewieziona ciężarna kobieta z toyoty. Zginął kierujący mercedesem.
Czytaj więcej: Karambol w Ustroniu. Świadkowie ujawniają
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Mężczyzna był znanym biznesmenem na Śląsku, prowadzącym firmę budowlaną. "Super Express" zauważa, że wypadek może poważnie skomplikować plany inwestycyjne w Pogwizdowie. Firma nieżyjącego przedsiębiorcy miała przeprowadzić remont ulicy Katowickiej i Cieszyńskiej.
Brak prezesa firmy może oznaczać paraliż decyzyjny i chwilowy przestój w pracach. Jestem po rozmowie ze Starostą Powiatu Cieszyńskiego, który przygotowuje warianty rozwiązania sprawy. Znając Starostę szybko znajdzie pomysł na wyjście z tej sytuacji, ponieważ nie wyobrażam sobie, aby utrudnienia drogowe trwały dłużej, niż pierwotnie zakładano - napisał na Facebooku Grzegorz Sikorski, wójt gminy Hażlach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oburzenie mieszkańców w związku z budową dróg
Wójt w przekazie do mieszkańców zauważył, że rozmawiał telefonicznie z przedsiębiorcą, który zapewniał go, że mimo problemów finansowych, uda się ruszyć z przebudową. Dodał, że sam jest oburzony dotychczasowym brakiem postępów.
W komentarzach pod postem włodarza nie brakuje głosów oburzonych mieszkańców. Oto niektóre z nich:
"Za to, co się dzieje z droga w Pogwizdowie, wszystkie osoby zaangażowane w projekt powinny podać się do dymisji"; "Wiem, że zbliżają się wybory, ale droga nie jest najważniejsza"
