Seniorka ukarana przez policję. Oburzenie. "Wiele zastrzeżeń"
Wielka burza w sieci. Policjanci wlepili 200 zł mandatu seniorce, bo ta zdecydowała się przejść na czerwonym świetle. - To pół mojej emerytury na jedzenie - rozpaczała ukarana kobieta. Internauci grzmią, a co na to ekspert? - Wystarczyłoby pouczenie, nie musieli wręczać kary pieniężnej - ocenia dla o2.pl Wojciech Pasieczny, emerytowany policjant stołecznej komendy i krytykuje postawę funkcjonariuszy.
Internet żyje filmem zamieszczonym w serwisie X. Nagranie przedstawia interwencję policji z Kielc w związku z wykroczeniem popełnionym przez seniorkę. Kobieta przeszła na pasach na czerwonym świetle, bo śpieszyła się na autobus. Ukarano ją mandatem w wysokości 200 złotych.
- Trzeba sobie zadać pytanie, czy warto było ryzykować dla autobusu? Mogła chwilę zaczekać na kolejny - pyta nasz rozmówca.
To wykroczenie, ale prawo zezwala na wręczenie mandatu. Każda sytuacja jest inna. Jeśli nie stanowiła zagrożenia dla siebie i uczestników ruchu, to równie dobrze wystarczyłoby pouczenie - dodaje dla o2 Wojciech Pasieczny, emerytowany policjant, ekspert ruchu drogowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spytaliśmy młodych. Wiedzą, ile kosztują prąd, benzyna czy iPhone?
Z ręką w kieszeni i bez nakrycia głowy
Wojciech Pasieczny w rozmowie z nami zwraca również uwagę na postawę funkcjonariuszy, która budzi w nim wiele zastrzeżeń.
Czytaj więcej: Więźniów jest za dużo. Rząd opróżni cele w Polsce
Kobieta trzyma lewą rękę w kieszeni, policjant jest bez nakrycia głowy. Gdzie kultura? Zwłaszcza przed starszą kobietą - grzmi Pasieczny.
Był policjant zauważa, że policjanci mieli obowiązek poinformowania ukaranej kobiety o możliwości odwołania do sądu. - Pani mogłaby się odwołać, a tam jest szereg możliwości. W najlepszym wypadku może udałoby się odstąpić od ukarania - tłumaczy.
W tej sprawie odezwaliśmy się do kieleckiej policji. Czekamy na komentarz.
Internauci oburzeni po interwencji w Kielcach
Film wyraźnie poruszył użytkowników serwisu X. Samo nagranie dotarło do ponad 340 tysięcy osób. Część zdecydowała się skomentować całą sytuację:
"Jak tacy się nie wstydzą. Złapali groźnego przestępcę. Bezduszność"; "Dobrze, że jeszcze na ziemię nie powalili"; "Trzeba dojeżdżać emerytów żeby im się w głowach nie poprzewracało z dobrobytu"; "Silni wobec słabych i słabi wobec silnych".
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl