Dramat w McDonald's w Poznaniu. Interweniowali pracownicy

Około godziny 17:15 w restauracji McDonald's znajdującej się w centrum handlowym Avenida w Poznaniu zasłabł jeden z klientów. Mogło dojść do tragedii, gdyby nie szybka reakcja pracowników.

Jak udało się ustalić dziennikarce o2.pl, pracownicy McDonald's zareagowali natychmiast. Udzielili pierwszej pomocy mężczyźnie i wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Ratownicy po dotarciu na miejsce przejęli resuscytację krążeniowo-oddechową.

Czytaj także: Nie żyła 27 min, była w Niebie i wszystko pamięta. Mówi, kogo spotkała

W Centrum Handlowym Avenida, na terenie lokalu jednego z najemców, zasłabł mężczyzna. Personel lokalu podjął natychmiastową reanimację, którą kontynuowała ochrona Centrum Handlowego oraz ratownicy Pogotowia Ratunkowego. Po około 25 minutach mężczyzna został przewieziony do szpitala - przekazała nam Marta Grzyb z biura prasowego poznańskiego centrum Avenida.

Do podobnego zdarzenia doszło niedawno w miejscowości Jeleśnia (woj. śląskie). Klient stacji benzynowej nagle zasłabł, a pomocy udzielili mu pracownicy. Natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową, co uratowało życie mężczyzny.

Czytaj więcej: W Biedronce chwyciła za telefon. To dowód, że ludzie naprawdę to robią

O zdarzeniu w Jeleśni poinformował profil Ratownictwo Medyczne w Żywcu na Facebooku. Reakcję pracowników stacji pochwalono i uznano za wzorcową.

Czytaj więcej: Czy sprzedawczyni "może być winna grosika"? Ta odpowiedź cię zaskoczy

Wyreanimowanego mężczyznę po dwóch defibrylacjach wykonanych przez ekipę karetki z zachowanymi funkcjami życiowymi przetransportowano do szpitala. Wiele osób przyczyniło się do uratowania życia mężczyźnie. Z tego miejsca szczególnie pragniemy podziękować świadkom zdarzenia oraz pracownikom stacji benzynowej za ich odwagę i determinację w niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi.