Nie żyła 27 min, była w Niebie i wszystko pamięta. Mówi, kogo spotkała

Ta kobieta z USA twierdzi, że doświadczyła niecodziennego zjawiska. W 2018 roku Tina Hines straciła przytomność na podjeździe nieopodal swojego domu. To właśnie wtedy, kiedy lekarze ją ratowali, miała.... umrzeć na blisko pół godziny. Jak dodaje, trafiła do Nieba. Tam stanęła twarzą w twarz z samym Jezusem.

Umarła na pół godziny. Była wtedy w Niebie. Umarła na pół godziny. Była wtedy w Niebie.
Źródło zdjęć: © Facebook | It's Real-Heaven

Tragedia rozegrała się w lutym 2018 roku. Kobieta nagle zemdlała i z impetem uderzyła głową o posadzkę. Mąż, który był świadkiem tych scen od razu ruszył jej z pomocą. Wezwał pogotowie i do czasu przyjazdu sanitariuszy prowadził resuscytację. Pomagał mu sąsiad. Tina na chwilę odzyskała przytomność.

Zobaczyła Jezusa. Była w Niebie

W trakcie przejazdu ambulansem do szpitala, a także potem już w lecznicy u poszkodowanej doszło do ponownego, aż kilkukrotnego zatrzymania krążenia. Ratownicy za każdym razem wykonywali u niej sztuczne oddychanie. Sześciokrotnie używali defibrylatora!

Tina zaś twierdzi, że w tym momencie, kiedy tu na ziemi sanitariusze i lekarze próbowali tchnąć w nią życie, ona trafiła na 27 minut do Nieba. Widziała Jezusa, który stał naprzeciw i wyciągał do niej swe rozpostarte ramiona. Miała czuć wtedy wyjątkowy spokój. Niczego się nie bała.

Tuż za stojącym Jezusem był ten niesamowity blask - cytuje jej słowa "Fakt"

Jak podaje "Fakt", małżonek Tiny opisywał jej stan jako bardzo poważny. Do dziś nie może uwierzyć, że wyszła z tego bez szwanku. "Nigdy nie widziałem kogoś z wywróconymi do tyłu oczami i dosłownie zaczynającym robić się fioletowym" - przytacza jego wypowiedź tabloid.

Również lekarze nie pozostawiali złudzeń. Informowali rodzinę, że aż po 27-minutowym braku dostępu tlenu do mózgu, już do końca życia może być niepełnosprawna. Bowiem 5-10 minut w takim stanie jest poważnym zagrożeniem, iż dojdzie w mózgu do nieodwracalnych zmian.

Jakie obrażenia miała Tina? Otóż były to: rozcięcie na czole od upadku, pęknięty mostek i kilka złamanych żeber od reanimacji. Zaraz po tym jak kobieta wybudziła się ze śpiączki farmakologicznej poprosiła o kartkę i długopis. Napisała na niej: "to jest prawdziwe". Zjawisko, którego prawdopodobnie doświadczyła to tzw. śmierć kliniczna.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Niemiecki polityk powiedział to o Polsce. Teraz mierzy się z krytyką
Niemiecki polityk powiedział to o Polsce. Teraz mierzy się z krytyką
W takim stanie była droga. Zadzwonili po strażaków
W takim stanie była droga. Zadzwonili po strażaków
Iga Świątek powraca na kort w Polsce: Billie Jean King Cup w Gorzowie
Iga Świątek powraca na kort w Polsce: Billie Jean King Cup w Gorzowie
Ksiądz powiedział, na czym przyłapał wiernych. "Ręce opadają"
Ksiądz powiedział, na czym przyłapał wiernych. "Ręce opadają"
Kupili stare BMW. Nie do wiary, jakimi banknotami zapłacili. "Souvenir"
Kupili stare BMW. Nie do wiary, jakimi banknotami zapłacili. "Souvenir"
Wypadek Katarzyny Stoparczyk. Śledczy mówią, co dzieje się z kierowcą
Wypadek Katarzyny Stoparczyk. Śledczy mówią, co dzieje się z kierowcą
500 mln dolarów na broń dla Ukrainy. Osiem krajów podjęło decyzję
500 mln dolarów na broń dla Ukrainy. Osiem krajów podjęło decyzję
Stanął w ogniu. Dramatyczne chwile. Strażacy pokazali zdjęcia
Stanął w ogniu. Dramatyczne chwile. Strażacy pokazali zdjęcia
Zrób zamiast pizzy. Smak jest obłędny
Zrób zamiast pizzy. Smak jest obłędny
Alarm w Poroninie. Oszuści wyłudzają dane i pieniądze
Alarm w Poroninie. Oszuści wyłudzają dane i pieniądze
Nowe zasady Ryanaira od 12 listopada. Są już wyniki
Nowe zasady Ryanaira od 12 listopada. Są już wyniki
Kolejne miasto chce zakazać fajerwerków. Mieszkańcy mogą zabrać głos do 28 listopada
Kolejne miasto chce zakazać fajerwerków. Mieszkańcy mogą zabrać głos do 28 listopada