Dramatyczne wieści z Kijowa. Nie żyje Wiktor Ogniewiuk

Kijowska policja została poinformowana o incydencie 21 października około godziny 10:00. Gdy na miejsce dotarli ratownicy, Wiktor Ogniewiuk jeszcze żył. Niestety doznał zbyt rozległych obrażeń. Mimo wysiłków medyków, życia mężczyzny nie udało się uratować.

Czytaj także: Rosjanin poszedł kupić bimber. DRL-owcy zamknęli go w piwnicy

Rzeczniczka kijowskiej policji obwodowej Iryna Prianisznikowa poinformowała w rozmowie z portalem "Ukrinform", że 63-latek zginął od rany postrzałowej. Służby wszczęły śledztwo w tej sprawie, ustalane będą szczegóły i przyczyny zdarzenia. Wszystko wskazuje jednak na to, że Ogniewiuk targnął się na własne życie.

Ciało zostało wysłane do badań kryminalistycznych. W tej chwili rozważamy jedną z głównych wersji - samobójstwo. Przynajmniej wszystkie okoliczności tego zdarzenia wskazują na to - powiedziała dziennikarzom Prianisznikowa.

Czytaj także: Zmobilizowany zginął w Ukrainie. Władze chcą pieniędzy za pogrzeb

Wiktor Ogniewiuk pełnił funkcję rektora Kijowskiego Uniwersytetu im. Borysa Grinczenki, drugiej po Uniwersytecie im. Tarasa Szewczenki placówki naukowo-dydaktycznej Kijowa. Był doktorem filozofii i członkiem Narodowej Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy. Z początkiem wojny na pełną skalę wstąpił w szeregi obrony terytorialnej.

Ogniewiuk był wielokrotnie doceniany za swoje wybitne osiągnięcia w dziedzinie nauki. Został uhonorowany m.in. orderem "Za Zasługi", odznaką Ministerstwa Edukacji i Kultury Ukrainy "Doskonałość Edukacji Ukrainy", otrzymał także tytuł "Zasłużony Pracownik Edukacji Ukrainy", nadany przez prezydenta Ukrainy.

Czytaj także: Poruszające zdjęcie z Ukrainy. "Nigdy czegoś takiego nie widziałem"

Uczelnia opublikowała w sobotę emocjonalny komunikat na swojej oficjalnej stronie, w którym oddano hołd "człowiekowi, który zasługuje na najlepsze słowa szacunku". Pracownicy uniwersytetu wspominają zmarłego rektora jako postać niezwykle profesjonalną, honorową i bezgranicznie oddaną swojej pracy.

Dla naszego zespołu jest to strata niepowetowana, bo Wiktor Ołeksandrowycz był liderem uczelni, wielopłaszczyznową osobowością, która rozpaliła energią życiową i zawodową serca ludzi różnych pokoleń, budując wyższą uczelnię na poziomie europejskim, bez łapówek, korupcji, z jego kulturą korporacyjną i tradycjami - czytamy na stronie uniwersytetu.

Czytaj także: Rosjanie coraz bardziej martwią Putina. "Muszą mieć coś do roboty"