Kamiński wyciszył krytykę jednym ruchem. W tle sprawa Pegasusa

Mariusz Kamiński dopiero co wyszedł z więzienia, a już zbierają się nad nim czarne chmury. Były polityk został skazany na dwa lata więzienia za nadużycia w sprawie afery podsłuchowej. W styczniu razem z Maciejem Wąsikiem, także skazanym za podobne działania, trafili do zakładów karnych.

Andrzej Duda ułaskawił ich jednak ponownie (zrobił to wcześniej w 2015 roku, ale bez wyroku prawomocnego), dzięki czemu obaj politycy wyszli na wolność. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie są już posłami, ale nadal będą aktywni w życiu politycznym. Tym bardziej, że w poniedziałek (19 lutego) ruszyła komisja śledcza ds. Pegasusa.

Czytaj również: Giertych tęskni za Wąsikiem i Kamińskim? Jednoznaczny wpis posła KO

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mariusz Kamiński stanie przed komisją

Komisja ds. Pegasusa przesłucha świadków, którzy mogą mieć wiedzę na temat używania oprogramowania do inwigilowania opozycji. Pierwszym przesłuchanym ma być Jarosław Kaczyński. Przed komisją będą odpowiadali także Maciej Wąsik, Zbigniew Ziobro i właśnie Mariusz Kamiński, który jako szef MSWiA w rządzie Zjednoczonej Prawicy nadzorował służby.

Komisja ma ustalić m.in. celowość użycia Pegasusa, tożsamość wszystkich osób objętych inwigilacją, czy przypadki nadużyć za wiedzą członków Rady Ministrów i czy Pegasus został zakupiony legalnie.

Wśród osób, które miały być inwigilowane przez służby, są poseł KO Krzysztof Brejza, mecenas Roman Giertych czy Michał Kołodziejczak. Podsłuchiwani byli ponoć również ludzie związani z PiS - Mateusz Morawiecki, Ryszard Terlecki czy Marek Suski.

Zobacz także: Dla kogo mandat po Mariuszu Kamińskim? Ważne wieści z PKW

Kamiński blokuje komentarze

Mariusz Kamiński odniósł się do powołania komisji na swoim profilu na X. - Manipulacje, partyjniactwo i polityczna gra bezpieczeństwem Polski - tak pisze o powstałej komisji były poseł. - Służby zawsze działały zgodnie z prawem. Oczekuję, że jak najszybciej będę mógł przedstawić prawdę opinii publicznej - napisał polityk.

Jednocześnie były szef MSWiA zablokował możliwość komentowania jego postów. Od teraz internauci nie będą mogli wyrażać swoich opinii pod postami Kamińskiego. Odpowiadać mogą tylko użytkownicy kont obserwowanych lub wspomnianych przez niego samego.

Czytaj również: Inwigilowani Pegasusem. Ponad 100 nazwisk na liście