Katecheta krzywdził 12-letnie dziewczynki. Skandal w Lublinie
Policja otrzymała zawiadomienie w sprawie oburzającego zachowania nauczyciela jednej ze szkół w woj. lubelskim. Chodzi o naruszenie nietykalności cielesnej dwóch 12-letnich uczennic. Jak podaje Radio Lublin, chodzi o katechetę ze szkoły w gminie Wojciechów. Nauczyciel zwolnił się z placówki.
Polska policja - zdjęcie poglądowe
Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie informuje o otrzymaniu zawiadomienia o przypadkach naruszenia nietykalności cielesnej dwóch 12-latek przez jednego z nauczycieli. Mundurowi otrzymali informacje od matek pokrzywdzonych. Jak wynika z ich relacji, mężczyzna miał się dopuścić wskazanych czynów w październiku ubiegłego roku.
Chodziło o naruszanie przestrzeni osobistej, dotykanie, ocieranie się, zbliżanie się i prowokowanie sytuacji, w których przestrzeń intymna była naruszona - przekazał rzecznik prasowy KWP w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek.
TYLKO U NAS! Magda Gessler sprzedaje kaczkę za 197 zł. Daria Ładocha nie zostawiła tego bez komentarza
Czytaj również: Proboszcz stanął przed sądem. Molestował 13-latka
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katecheta miał dotykać 12-letnie uczennice. Już nie pracuje
Policja dopiero zbiera materiał dowodowy, a cała sprawa tak naprawdę dopiero się rozpoczęła. Dziewczynki, których cielesność miała zostać naruszona, będą przesłuchiwane w obecności psychologa. Na razie wiadomo, że na policję wpłynęły dwa zawiadomienia dotyczące tego samego nauczyciela.
Swoje czynności wszczęło także Kuratorium Oświaty w Lublinie. Jak przekazała jego przedstawicielka Anna Koper, rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie lubelskim wszczął postępowanie wyjaśniające na polecenie kuratora. - To jest sam początek tego postępowania. Na rozpoznanie sprawy – zebranie dowodów, przesłuchanie świadków - rzecznik ma trzy miesiące- stwierdziła.
Jak podaje Radio Lublin nauczycielem, który miał się dopuścić wyżej wskazanych czynów, był katecheta. Uczył on w jednej ze szkół na terenie gminy Wojciechów. Mężczyzna zwolnił się jednak z pracy. O jego zachowaniu przedstawicieli kuratorium poinformowała dyrekcja placówki. Przypomnijmy, że za naruszenie nietykalności cielesnej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
