Koronawirus w Polsce. Nici z polskiego leku na COVID-19? Powód jest błahy
Polscy badacze starają się opracować lek na koronawirusa. Okazuje się, że pojawił się problem, który wydaje się być błahy, ale niesamowicie mocno utrudnia pracę naukowców.
Koronawirus wciąż zbiera śmiertelne żniwo. Z dnia na dzień rośnie liczba osób zakażonych i zgonów zarówno w Polsce, jak i na świecie.
W związku z powyższym, naukowcy z całego świata walczą o to, by jak najszybciej wynaleźć szczepionkę czy lek na koronawirusa. W te starania włączyli się również badacze z naszego kraju. Jakiś czas temu swój pomysł na lek przedstawiła lubelska firma Biomed.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Ten podmiot otrzymał nawet dofinansowanie z budżetu państwa. Naukowcy z Biomedu zamierzali działać na bazie osocza ozdrowieńców.
Koronawirus w Polsce. Problemy z polskim lekiem
Najnowsze doniesienia mówią o tym, że eksperci z Biomedu natknęli się na przeszkodę, którą trudno jest im przeskoczyć bez pomocy innych. Chodzi o to, że do firmy wciąż nie dostarczono osocza - podaje "Rzeczpospolita".
Rozumiemy, że sytuacja jest dla wszystkich nowa. Do tej pory nie było procedur poboru osocza ozdrowieńców. Ale dziś trzeba działać w trybie pilnym i nadzwyczajnym powiedział w rozmowie z dziennikiem Marcin Piróg.
Warto odnotować, że zebrano już ponad 400 litrów osocza. Większość z tej puli poddano jednak procesowi, który wyklucza produkcję leku ze skoncentrowaną dawką immunoglobulin. A tylko środek z tym składnikiem mógłby pomóc chorym na COVID-19.