Koszmar w zoo. Znaleźli zamarznięte lwiątko
Jedno z nowo narodzonych lwiątek zamarzło w nocy, kiedy wyszło ze swojego pomieszczenia. Temperatura tej nocy spadła poniżej zera. Zwierzę zostało znalezione przez pracowników Port Lympne Safari Park w Kent w Wielkiej Brytanii.
Rzecznik parku safari przekazał, że niespełna miesiąc temu narodzone lwiątko zamarzło wcześnie rano we wtorek. Zwierzę wyszło przez drzwi sypialni i "bardzo szybko uległo żywiołom". Temperatura tej nocy spadła poniżej zera.
We wtorek we wczesnych godzinach porannych zdaliśmy sobie sprawę, że jedno z lwiątek nie było widoczne. Prawdopodobnie wyszedł przez drzwi sypialni niezauważony przez matkę. Później stało się jasne, że rzeczywiście wyszedł w nocy - podano w oświadczeniu.
Młode było jednym z trzech urodzonych lwiątek, które przyszły na świat 13 stycznia. Jednak jedno z nich zmarło już po trzech dniach.
Wszyscy jesteśmy niesamowicie zdenerwowani tymi wydarzeniami, ale trzeci młody wydają się być silny - powiedział rzecznik parku.
Matka zwierzęcia, lwica Oudrika, chroni swoje trzecie maleństwo w innym schronisku. Wielka Brytania zanotowała najzimniejszą noc od ponad 20 lat, kiedy temperatury spadły poniżej -20 st. C. Najniższa temperatura ostatniej nocy była w Braemar, gdzie odnotowano -22.9 st. C.
Lew pieszczoch. Król zwierząt i jego opiekun hitem w sieci
