Wiktoria Policha
Wiktoria Policha| 
aktualizacja 

Od początku wojny papież Franciszek nie wypowiedział nazwiska "Putin"

Papież Franciszek od początku rosyjskiej inwazji w Ukrainie apeluje o zaprzestanie walk. Robi to jednak w bardzo wyważony sposób. Jak zauważono, od początku wojny z jego ust ani razu nie padło publicznie nazwisko "Putin". To podobno celowy zabieg.

Od początku wojny papież Franciszek nie wypowiedział nazwiska "Putin"
Od początku wojny papież Franciszek nie wypowiedział nazwiska "Putin". Dlaczego? (GETTY, ALEDDIA GIULIANI, Getty)

Papież Franciszek potępił atak Rosji na Ukrainę. Głowa Kościoła katolickiego apeluje o zaprzestanie wojny. Udał się także do ambasady Rosji, by wyrazić tam swoje zaniepokojenie.

Niedawno kard. Konrad Krajewski poinformował, że papież zaangażował się także w pomoc finansową dla Ukrainy. Wykazał się hojnością i opłacił benzynę, którą zatankowano tiry zmierzające na tereny wojny. Mimo licznych apeli o pokój i wsparcia udzielanego przez Biskupa Rzymu, Rosja dalej kontynuuje brutalne ataki na Ukrainę.

Papież nieustannie stara się apelować o pokój w Ukrainie, jednak robi to w bardzo wyważony sposób. Publicznie z jego ust ani razu od początku wojny nie padło nazwisko "Putin". Okazuje się, że to celowy zabieg związany z tradycją nauczania papieskiego.

Z ust papieża Franciszka ani razu nie padło nazwisko "Putin"

Andrea Tornielli, dyrektor wydawniczy mediów watykańskich wyjaśnił tę taktykę i zdradził, dlaczego Głowa Kościoła nie mówi bezpośrednio do Władimira Putina. Słowa włoskiego dziennikarza cytuje "Vatican News": - Tradycją nauczania papieskiego jest to, że podczas rozpoczętych już wojen, agresorzy nie są nazywani z imienia i nazwiska.

Papieże nie wskazują ich nie dlatego, że chcą ich ukrywać, czy z jakiegoś innego powodu dyplomatycznego, ale po prostu dlatego, że nigdy nie chcą zamknąć drzwi do możliwego dialogu. Ich celem zawsze pozostaje ocalenie ludzkich istnień oraz doprowadzenie w najszybszy możliwy sposób do negocjacji.

Tornielli wyjaśnia też, że podobne zachowanie dało się zauważyć wśród wszystkich Papieży XX wieku. Papież Franciszek działa w myśl swoich poprzedników. Celem Białego Pielgrzyma ma być wsparcie ofiar i stanięcie po ich stronie, jednak "w duchu odpowiedzialności o przyszłości":

Celem działania papieża jest stawanie po stronie ofiar oraz poszukiwanie sposobu, aby więcej ich nie było. To jest najważniejszy motyw, który przyświeca mu w kierowaniu apeli. To nie oznacza nigdy umieszczania na tej samej płaszczyźnie agresora i zaatakowanego, bez rozróżniania ich, ale jest to wyraz myślenia w duchu odpowiedzialności o przyszłości.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić