"Oj drogo będzie kosztowało". Nagrali laweciarza, jak zgarnia BMW
W Łodzi przed Urzędem Marszałkowskim do nieprawidłowo zaparkowanego samochodu Straż Miejska wezwała lawetę. Problem w tym, że laweciarz, który przyjechał na miejsce, nie miał do dyspozycji tzw. kółek, podczas gdy sam samochód miał zablokowaną skrzynię biegów. "Jezus Maria" - słychać było z ust przerażonych świadków całej procedury.
Nagranie sprzed łódzkiego Urzędu Marszałkowskiego zamieszczono na kanale Stop Cham na YouTube.
Holownik na zlecenie Straży Miejskiej i pod jej okiem holuje auto z zablokowaną skrzynią automatyczną. Bez rolek pod kołami, na siłę. Ciekawe kto zapłacił za uszkodzenia. Koła przednie oczywiście wykrzywiły się od ciągnięcia - czytamy w opisie filmu.
Rzeczywiście cała procedura w wykonaniu operatora lawety, wyglądała dość nieudolnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rewolucja w Tatrach. Test ostatniego elektrycznego busa do Morskiego Oka
Tak przewlekli... tak auto wlec? - komentował autor nagrania.
Jakby mi moje BMW tak przewlekli, to ja bym ich oskarżyła - dodała towarzysząca mu kobieta.
Operator lawety był nieco zakłopotany, gdyż szybko zorientował się, że jest bacznie obserwowany przez kilka osób.
Jezus Maria! - jęknęła para w samochodzie, gdy BMW siłą zostało wciągnięte na naczepę lawety.
Niektórzy z komentujących nagranie zastanawiali się skąd wiadomo, że skrzynia biegów w BMW była zablokowana.
Tryb parkingowy to tryb neutralny z odpowiednią zapadką blokującą skrzynię biegów. Jeśli będziesz się z nią siłować, choćby holując je na siłę, to dojdzie do uszkodzenia skrzyni biegów. Takim samochodem już może nie dać się jechać do momentu, aż nie zostanie naprawione - tłumaczy dziennikarz portalu motopodprad.pl, Marcin Koński.
Internauci już zaczęli się zastanawiać, kto pokryje szkody w zniszczonym samochodzie.
Oj drogo będzie kosztowało takie wciąganie .... operatora lawety przy uszkodzeniach zespołu napędowego - napisał jeden z komentujących.
Wciąganie auta na lawetę z zablokowaną skrzynią automatyczną #1567 Wasze Filmy
Jeszcze koła skręcone, drążki kierownicze krzyczały z bólu - dodał następny.
Ładował BMW na lawetę. Wina kierowcy uszkodzonego samochodu?
Jak się okazuje, zdaniem niektórych kierowca BMW sam się prosił o zniszczenia samochodu, zatrzymując się w niedozwolonym miejscu.
Wielki lament nad biednym BMW, jakby przewielebny kierowca nie parkował tam gdzie nie można to by nie było tematu - skwitował jeden z komentujących.
Z jednej strony błąd laweciarza ale większy popełnia właściciel. Powinny być srogie kary za takie parkowanie. A ta jeszcze mówi, że blokadę mogli założyć - dodał kolejny.
Wy też uważacie, że niepoprawnie parkujący kierowcy powinni się liczyć ze zniszczeniem samochodu?
