Kierowca pojazdu marki Porsche doprowadził do kolizji i uciekł z miejsca zdarzenia. Nagranie z jednego ze skrzyżowań w Radomiu, które zamieszczono na kanale YouTube "Stop Cham", wywołało błyskawiczną reakcję internautów. Niektórzy zwrócili uwagę, że winnych mogło być dwóch.
Na warszawskich ulicach doszło do groźnej sytuacji. Jak widzimy na nagraniu kanału "Stop Cham", kierowca toyoty nie tylko zajeżdżał drogę, ale też groził przemocą innemu uczestnikowi ruchu. Nagranie z incydentu wywołało burzliwą dyskusję.
W serwisie YouTube, na popularnym kanale "Stop Cham", pojawiło się wideo, które wywołało poruszenie wśród internautów. Na nagraniu zarejestrowano niebezpieczną sytuację na jednej z krakowskich dróg z udziałem rowerzysty.
Nagrania przesyłane na kanał "Stop Cham" często pokazują skrajne przypadki agresji drogowej. Tym razem zobaczyliśmy sytuację z drogi w Częstochowie. O mały włos nie doszło do tragedii.
Do sieci trafiło właśnie nagranie z przejścia dla pieszych w Krakowie. Na filmie widzimy dojeżdżającą hulajnogę do zebry i upadek na jezdnię. Mało brakowało i mogło skończyć się tragicznie, bo właśnie nadjeżdżało auto.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 7 czerwca, tuż przed godziną 19:00 na drodze krajowej nr 46, na odcinku między Dąbrową a autostradą A4 w województwie opolskim. W wyniku czołowego zderzenia dwóch samochodów – mercedesa i skody – życie straciły dwie osoby, a dwie kolejne zostały ranne.
Na drodze S6 w okolicach Koszalina doszło do groźnego incydentu z udziałem rozpędzonego audi. W internecie jednak największe emocje wzbudziło zachowanie autora filmu, który zatrzymał się na lewym pasie, narażając się – zdaniem komentujących – na śmiertelne niebezpieczeństwo.
Bulwersujące nagranie z Drogowej Trasy Średnicowej między Katowicami i Katowicami. Kierowca audi blokował innego uczestnika ruchu przez kilka kilometrów, bo ten zatrąbił. Wideo ze zdarzenia udostępnił serwis "Stop Cham".
Do dramatycznych chwil doszło na przejeździe kolejowym w Łasku (województwo łódzkie). Kierowca wjechał na tory dokładnie w momencie, gdy nadjeżdżał pociąg Intercity. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji oraz wyjątkowej ostrożności udało się uniknąć poważnego wypadku.
Kolejny film pojawił się na kanale "Stop Cham" w serwisie YouTube. Motocyklista, dzięki świetnemu refleksowi, uchronił się przed groźnym wypadkiem.
Samochodowe kamerki często rejestrują nietypowe i zaskakujące sytuacje na drodze. Tak było i tym razem. Jeden z kierowców jechał tak szybko, że w celu uniknięcia kolizji wjechał na pobocze. Nieodpowiedzialna jazda mogła zakończyć się bardzo źle.
W miejscowości Łajski koło Legionowa miała miejsce niecodzienna sytuacja drogowa. Kierowca dostawczaka urządził drugiemu kierującemu awanturę, choć sam o mały włos nie doprowadził do wypadku. Nagranie z kanału STOP CHAM niesie się po sieci.
Kanał "Stop Cham" opublikował nagranie, na którym kierowca dostawczaka niemal doprowadził do czołowego zderzenia, wyprzedzając na podwójnej ciągłej. Po tym niebezpiecznym manewrze agresywnie zaatakował innego uczestnika ruchu, a całe zdarzenie zostało zarejestrowane.
Kierujący Toyotą taksówkarz spycha z pasa kierowcę Citroena, który robiąc unik, zajeżdża drogę BMW. Niewiele brakowało, aby doszło do kolizji. Film z tego zdarzenia pojawił się na kanale "Stop Cham" na YouTube.
Kierowca BMW przejeżdża na czerwonym świetle i z niewłaściwego pasa – wszystko uchwycone na nagraniu. Mimo oczywistego wykroczenia, policja w Gdyni uznała, że nie ma podstaw do ukarania sprawcy. Decyzja funkcjonariuszy wywołała falę oburzenia wśród internautów.
Nieodpowiedzialna jazda kierowcy BMW mogła skończyć się tragicznie. Na nagraniu, które udostępniono na kanale "Stop Cham", widzimy kierowcę, który z dużą prędkością wyprzedza na pasach, a następnie uderza w tył Skody. Internauci są oburzeni.
Zjazd na drodze ekspresowej S17 niedaleko Lublina okazał się bardzo pechowy. Doszło tam aż do dwóch przypadków jazdy pod prąd. Oba zdarzenia dostały pokazane na kanale "Stop Cham" w serwisie YouTube.
Wideo opublikowane przez profil "Bandyci drogowi" pokazuje przerażającą scenę: młoda dziewczyna wchodzi na pasy tuż przed rozpędzoną karetką. Tylko klakson ratuje ją przed tragedią. Nagranie to mocna przestroga – winę ponoszą wszyscy uczestnicy zdarzenia.