Angelika Karpińska| 
aktualizacja 

Opiekunka mówiła, że to był wypadek. W jej telefonie znaleziono szokujące dowody

31

29-letnia Kirstie Flood została aresztowana i oskarżona o brutalne morderstwo 2-letniej dziewczynki, którą się opiekowała. Kobieta twierdziła, że dziecko zginęło w wyniku wypadku na placu zabaw. Śledczy zdobyli jednak dowody na to, że 2-latka została zamordowana.

Opiekunka mówiła, że to był wypadek. W jej telefonie znaleziono szokujące dowody
Opiekunka zamordowała 2-letnią dziewczynkę (GoFundMe)

Do dramatu doszło 9 grudnia w Sandy Springs w stanie Georgia w USA. 2-letnia Fallon Fridley trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami. Lekarzom nie udało się jej uratować.

Opiekunka dziecka twierdziła, że dziewczynka uderzyła się w głowę podczas zabawy na zjeżdżalni. Lekarze stwierdzili jednak, że obrażenia dziewczynki wskazują na zupełnie inny przebieg wydarzeń.

Szokujące dowody na telefonie opiekunki

Śledczy przeszukali telefon 29-letniej Kirstie Flood. Okazało się, że kobieta wyszukiwała w internecie takie hasła jak "Jaki typ ludzi lubi znęcać się nad dziećmi innych" oraz "Co oznacza nagła potrzeba bicia cudzego dziecka".

Kobieta została aresztowana. Oskarżono ją m.in. o morderstwo, napaść i okrucieństwo wobec dziecka.

Rodzice 2-latki twierdzą, że nigdy nie podejrzewali, że 29-latka zdolna jest do tego, by skrzywdzić ich dziecko. Matka zmarłej dziewczynki powiedziała dziennikarzom, że przez ostatnie pięć lat Flood była jej bliską przyjaciółką.

To tak, jakbym miała to zło przed oczami przez lata i nigdy go nie widziała - skomentowała w rozmowie z WSB-TV Kristin Fridley.

Zobacz także: Policjanci wreszcie złapali zabójcę. Śledztwo trwało ponad 10 lat

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić