Poseł PiS atakuje rząd. "Nie chodziło o żadną praworządnosć w Polsce"

Rząd Donalda Tuska przymierza się do zmian w odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego. Według nieoficjalnych doniesień, koalicja rządowa może zdecydować się na odwołanie sędziów tej instytucji za pośrednictwem uchwały. Rząd może także zaprezentować projekt zmian w konstytucji.

Czytaj także: Nagranie z Lubartowa. Senior zadał Morawieckiemu krępujące pytanie

Te plany skrytykował w programie "Polski punkt widzenia" w Telewizji Trwam poseł PiS, Bartosz Kownacki. Twierdzi on, że zmiany proponowane przez rząd mają na celu wprowadzenia anarchii w kraju.

Europa Zachodnia, która tak grzmiała o tym, że w Polsce łamana jest praworządność, gdy dziś mamy do czynienia z oczywistymi sprawami, oczywistymi wątpliwościami prawnymi, już nie mówiąc o łamaniu prawa, to ta Unia Europejska oraz politycy milczą i nic w tym zakresie nie robią. Widać, że przed wyborami w 2023 roku nie chodziło o żadną praworządność w Polsce, tylko o wprowadzenie swoich do rządów w naszym kraju - grzmi Kownacki.

Czytaj także: Elżbieta Witek podsumowała wyborców: "Jako nauczycielka wiem"

Poseł skomentował także toczące się w wielu ministerstwach audyty. Jak twierdzi polityk, postępowania mające wyjaśnić m.in. wydatki na zbrojenia nie mają żadnego sensu.

W ciągu ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości całość pieniędzy przeznaczona na modernizację polskiej armii została wydana i był kupowany poszczególny sprzęt (...) Zamiast uznać, że w tak szybkim tempie jest kupowany sprzęt, to szuka się dziury w całym - skomentował poseł PiS.

Czytaj także: Pawłowicz o "dublerach". "Ile jeszcze pokoleń potrwa ta uzurpacja?"

Bartosz Kownacki wyraził także obawy o przyszłość finansowania polskiej armii. W jego ocenie, poprzednia kadencja rządu PO-PSL pokazała, że nie można mieć w tej kwestii zaufania do rządu Donalda Tuska.

Mamy doświadczenia ówczesnej koalicji Platformy Obywatelskiej z czasów 2007-2015, gdzie ogromna część pieniędzy przeznaczona na obronność została zwrócona do budżetu centralnego. To ogromne zaniechanie, którego dopuścił się Donald Tusk - twierdzi Kownacki.