Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę

Jak donosi niemiecki dziennik, do zdarzenia doszło w czwartek (18 grudnia) - 85-letnia niemiecka turystka, podczas robienia zdjęć, została porwana przez fale. Ich siła była ogromna, co widać na nagraniach, jakie pojawiły się w sieci. Kobieta uderzyła o skały. Nie miała szans - zginęła na miejscu.

"Bild" podaje, powołując się na media w Hiszpanii, że później przypadkowy przechodzień zauważył bezwładne ciało turystki na plaży i natychmiast wezwał pomoc. Wiadomo, że 85-latka była członkinią niemieckiej grupy turystycznej biorącej udział w zorganizowanym wypadzie na ląd z wycieczkowca zacumowanego w porcie w Vigo. Według hiszpańskich mediów kobieta na krótko oddaliła się sama w rejon nadmorski, by zrobić zdjęcia.

Na miejsce skierowano duże siły ratunkowe: ratowników medycznych, służby ratownictwa morskiego, straż wybrzeża, straż pożarną, policję lokalną oraz wolontariuszy. Dla turystki było już jednak za późno. Służby mogły jedynie potwierdzić zgon i zabezpieczyć ciało.

W tych dniach w Galicji, hiszpańskim regionie w północno-zachodniej części kraju, obowiązywał pomarańczowy alert z powodu intensywnych opadów i silnego wiatru. Morze było wzburzone. Biorąc pod uwagę skaliste wybrzeże - fale stanowiły śmiertelne zagrożenie.

Niestety, co roku setki turystów toną podczas wypoczynku na hiszpańskich plażach. Portal wyspykanaryjskie.info informował, że w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2024 roku w wodach hiszpańskich życie straciło aż 368 osób, co było najgorszym bilansem od dekady. Bardzo często dochodzi do nich mimo wydanych alertów. Może to wynikać z brawury, ale także z nieznajomości języka hiszpańskiego lub zasad obowiązujących na tamtejszych plażach. Dlatego nigdy nie należy przeceniać swoich możliwości i zawsze