Ukryty talent w polskiej kadrze. Karol Kłos znalazł fryzjera wśród kolegów
Zamknięcie w "bezpiecznej bańce" w Rimini zupełnie nie przeszkadza reprezentacji Polski. Choć to dopiero początek Ligi Narodów, Karol Kłos potrzebował fryzjerskiej pomocy.
Karol Kłos
Blisko od tygodnia reprezentacja Polski przebywa w Rimini. Tegoroczna Liga Narodów jest znacznie inna od wcześniejszych edycji. Tym razem nie ma podróżowania po całym świecie i startu w pięciu turniejach, a następnie w Final Six. Organizatorzy postanowili zrobić wszystko tak, by było bezpiecznie.
Czytaj też: Nie żyje polski piłkarz. Tragiczna śmierć
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Tym samym 32 drużyny zamknięte są w Rimini. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni są w jednym miejscu, po trzech dniach wolnego, trzy kolejne dni rywalizują w spotkaniach. Do rozegrania mają przynajmniej 15 spotkań. Najlepsi zagrają w finałach. Oczywiście reprezentacja Polski, która jest podwójnym mistrzem świata jest w ścisłym gronie faworytów.
W bańce jednak łatwo nie jest, bo zawodnicy mogą tylko jeździć do hali, przebywać w hotelu oraz czasami wychodzić na plażę. I to wszystko. Co więc zrobić, kiedy potrzeba na przykład fryzjera? Można poszukać talentu wśród kolegów.
Karol Kłos postanowił się zwrócić do swojego współlokatora, Jakuba Kochanowskiego. Okazało się, że młody środkowy dokładnie wie, co robić! Fotką z "usługi" postanowił pochwalić się Kłos.
"Bandyta Barber Shop. Kuba Kochanowski jutro ma full, ale zostały jeszcze terminy na poniedziałek. Pracujemy również w niedziele" - napisał Kłos na Instagramie.
Reprezentacja Polski dotychczas wygrała z Włochami i Serbią. W niedzielę zagra ze Słowenią. Później będzie miała trzy dni wolnego. Przed kadrą Vitala Heynena jeszcze m.in. potyczki z USA, Brazylią, Niemcami, Japonią, Francją czy Holandią.
Czytaj też: Siostry Radwańskie show. "Co za laski"
