Podwyżka 500 plus? Partnerka Artura Szpilki: "Koniec Polski"
Minister finansów Tadeusz Kościński uważa, że polski budżet poradziłby sobie z ewentualnym podniesieniem świadczenia na dziecko z 500 do 700 zł miesięcznie. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma Kamila Wybrańczyk.
Obecnie w Polsce obowiązuje przepis, w myśl którego rodzice na każde dziecko otrzymują świadczenie w wysokości 500 zł (tzw. 500+) miesięcznie. Pojawiają się jednak coraz częściej głosy, że wraz z rosnącą inflacją, świadczenie także powinno zostać podniesione, np do kwoty 700 zł miesięcznie.
Na początku kwietnia, w wywiadzie dla Polsat News, głos na ten temat zabrał Tadeusz Kościński. Minister finansów przyznał, że pieniądze na 700 plus by się znalazły, ale w przypadku gdy nie są podnoszone podatki, trzeba byłoby, tu cytat, "zabrać komuś innemu". - To nie są kwoty, które zrujnują budżet, ale utrudnią działanie w innych celach - dodał minister, cytowany przez portal businessinsider.com.pl.
Ze słowami Tadeusza Kościńskiego nie zgadza się Kamila Wybrańczyk. Na swoim profilu na instastories partnerka Artura Szpilki opublikowała screen z artykułu o ewentualnym podwyższeniu świadczenia z 500 na 700 zł miesięcznie. Dodała do tego wpis: "No i to jest koniec Polski...". Zobaczcie:
Opinia nowej gwiazdy Fame MMA nie pozostawia złudzeń. Zdaniem Kamili Wybrańczyk zwiększenie świadczenia na dzieci o 200 zł mogłoby zrujnować budżet Polski. Portal businessinsider.com.pl wyliczył, że gdyby doszło do podwyższenia dodatku z 500 na 700 zł, to budżet państwa kosztowałoby to około 15,8 miliarda złotych.