Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, w środę 22 stycznia na sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych ogłoszony zostanie zamiar odwołania obecnego szefa ABW, prof. Piotra Pogonowskiego. Jego miejsce ma zająć jeden z zastępców.
Boże Narodzenie 2019 już wkrótce! Zapytaliśmy Polaków, kogo z polityków zaprosiliby do wigilijnego stołu. Najwięcej głosów zyskał prezydent Andrzej Duda, a najmniej - marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Prezydent Andrzej Duda ma się zastanawiać nad wprowadzeniem tzw. emerytur stażowych, które chciałby uczynić jednym z najważniejszych postulatów przyszłej kampanii - podawały media. Jednak jak dowiaduje się Wirtualna Polska, Kancelaria Prezydenta nie podjęła takiej decyzji.
Jak poinformował w środę rano szef KPRM Michał Dworczyk, Rada Ministrów przyjmie dzisiaj rozporządzenie ustanawiające nowe stanowisko - pełnomocnika rządu ds. polityki demograficznej. Wirtualna Polska ustaliła, że będzie je pełniła Barbara Socha, była dyrektor marketingu IBM Polska.
Poeta i ksiądz Jan Twardowski chciał zostać pochowany na Powązkach. Uznał, że nie jest godny spocząć w krypcie Świątyni Opatrzności Bożej. Nie uszanowano jego woli. Teraz w krypcie katedry w Poznaniu, w asyście dostojników, pochowamy arcybiskupa Juliusza Paetza. Wbrew woli jego ofiar.
Lepszego marszałka seniora PiS nie mógł sobie wymarzyć. Antoni Macierewicz zadziałał na opozycję jak płachta na byka. Mógł tylko jeszcze założyć koszulkę z napisem "Konstytucja".
Zarówno PiS jak i KO próbowały częściowo podważyć wyniki wyborów. Ale Polacy uznali, że protesty wyborcze tylko jednej z tych dwóch stron politycznego sporu miały rzeczywiste uzasadnienie.
To coś więcej niż nowe rozdanie kart. Wyborcy zaufali partii rządzącej, ale nie pozwolili jej rozwinąć skrzydeł. Przez nowy parlament da się przeprowadzić ustawę, ale trzeba będzie się przy tym naprawdę nieźle nagimnastykować.
Jeśliby przyrównać PSL do jakiegoś zwierzęcia to powinien to być kot. Ale taki ze starożytnych legend i ludowych porzekadeł. Ma wiele żyć i zawsze spada na cztery łapy. Jak to robi?
Z Senatem czy bez, Zjednoczona Prawica przez kolejne cztery lata będzie sprawowała samodzielne rządy. Cele tej kadencji nie wyłonią się jednak w pełni przynajmniej do wyborów prezydenckich w 2020 roku. Ale już dzisiaj wiadomo, co może wydarzyć się później.
Wybory parlamentarne mogą zakończyć polityczny żywot Grzegorza Schetyny jako szefa Platformy Obywatelskiej. On sam kilka miesięcy temu przyznał: "jeśli przegram te wybory, nikt następnej szansy mi nie da".
Prawo i Sprawiedliwość z niedużą przewagą wygrało w Sejmie, minimalnie przegrało w Senacie. A to oznacza jedno - zacznie się wielkie łowienie. W tej kadencji partia pokazała, że jest w stanie dokonywać wrogich przejęć. Teraz, by zwiększyć bezpieczeństwo i komfort rządzenia, także będzie musiała to zrobić.
Lewica zarzuca Platformie tchórzostwo i brak energii. Póki co PO pozostawia to bez odpowiedzi. Jak długo? Starcie tych partii ustawi najbliższą kadencję Sejmu.
Prawo i Sprawiedliwość o włos przegrało Senat - związani z partią Jarosława Kaczyńskiego politycy zajmą 49 ze 100 miejsc. A to oznacza, że parlament, działający dotąd jak taśma produkcyjna, do której pilota trzymał Jarosław Kaczyński, została rozmontowana.
Wybory do Senatu to porażka Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego traci tam większość. Z gabinetem marszałka Senatu pożegna się Stanisław Karczewski. PO może wskazać jako kandydata na marszałka Bogdana Borusewicza, legendę "Solidarności", choć w grze o to stanowisko pozostają inni politycy. - To musi być ktoś dynamiczny - słyszymy w Platformie. Mówi się w tym kontekście o Krzysztofie Brejzie.
PiS się umacnia. Liberalne centrum się zwija. Lewica się wynurza. PSL i Kukiz to wielkie niewiadome.
Wygrana PiS oznacza kontynuację sporu z Brukselą i problemy w relacjach z Niemcami z powodu reparacji. Opozycja przegrała przez chaos i brak programu - to pierwsze reakcje niemieckiej prasy na wstępne wyniki wyborów w Polsce.
Pomorskie i Lubuskie – tylko w tych dwóch województwach Koalicja Obywatelska miała wyższe poparcie niż PiS. I może to właśnie ta mapka, a nie nie słupki z wysokością poparcia, najdobitniej świadczy o rewolucji, z którą mamy do czynienia od kilku lat.