Grzyby uchodzą za jedno z najbardziej niedocenianych źródeł zdrowia. Zbyt często pomijane w codziennej diecie, są jednym z nielicznych źródeł witaminy D dostępnych w diecie wegańskiej. Nie jest to jednak jedyna ich zaleta. Oto sześć powodów, dla których warto włączyć grzyby do swojego jadłospisu.
Dzielnicowi z Jasienia odnaleźli mężczyznę, który zgubił się w lesie. Liczyła się każda minuta, gdyż słabł i potrzebował podania glukozy. Na szczęście pomoc przyszła w samą porę, mężczyznę przekazano pod fachową opiekę medyczną, już nic mu nie zagrażało.
Leśny Kawaler, czyli Dawid Popończyk, na swoim profilu najczęściej dzieli się historiami z leśnego życia zwierząt. Ale nie tylko. Tym razem wybrał się na grzybobranie. Jak się okazało - z początkiem listopada w polskich lasach znaleźć można całkiem sporo podgrzybków i borowików. Ludzie patrzą na jego zdobycze i nie dowierzają.
To ostatni dzwonek na grzybobranie. Tegoroczny sezon pomału odchodzi do lamusa. Teraz "Fakt" rozmawiał z grzybiarką 60-letnią Bożeną Beczak, która "od dawna nie pamięta tak słabego grzybowego roku". Kobieta sprzedaje zebrane przez siebie okazy. Specjalnie dla tabloidu zdradziła, ile kosztują u niej aktualnie podgrzybki. To dużo?
Mykolodzy ostrzegają przed sinoblaszkiem trującym - grzybem podobnym do (jadalnych) czubajek kań i czubajek gwieździstych. W tym przypadku pomyłka na grzybobraniu może kosztować życie. Zwłaszcza że delikatny smak sinoblaszka trującego niczym nie ostrzega przed niebezpieczeństwem.
Sezon na grzyby wciąż trwa w najlepsze. Przekonuje o tym Polka mieszkająca w Danii, która opublikowała na TikToku wideo z najnowszego zbioru. Internauci zazdroszczą kobiecie tych okazów, jednocześnie atakując ją za sposób zbierania grzybów.
W polskich lasach znów pojawiły się słynne czarcie kręgi. I choć wielu uważa, że to pozostałość po nocnym sabacie czarownic i że trzeba się obawiać, to tylko legendy. Możecie więc spokojnie wędrować po lasach. Tak naprawdę za jego powstanie odpowiada grzyb, który rośnie w specyficzny sposób.
Sezon na grzybobranie trwa w najlepsze. Pod dębami, brzozami lubią ukrywać się podgrzybki, koźlarze i borowiki. Za to w sosnowym lesie z pewnością znajdziemy maślaki. Autorka bloga pieprznik.pl Marianna Kasperczyk pochwaliła się bardzo rzadkim i wyjątkowym okazem. Pod modrzewiem znalazła maślaka dętego zwanego również borowiczakiem.
Zapalony zbieracz zauważył, że z jego sprawdzonego miejsca w tajemniczych okolicznościach zaczęły znikać grzyby. Mężczyzna postanowił zainstalować w tym rejonie ukrytą kamerką. Jakież musiało być jego zdziwienie, gdy zobaczył, kto jest sprytnym złodziejem. Nagranie stało się hitem sieci.
Nietypowa interwencja funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Mundurowi zatrzymali "nerwowo zachowującą się" parę, która zbierała grzyby na terenie parku narodowego. Nie były to jednak borowiki ani kurki, a... "halucynki".
Polskie lasy słyną z urodzajnych i niepowtarzalnych grzybów, ale ten jeden, konkretny egzemplarz przebija wszystko! Jedna z internautek opublikowała zdjęcie, które zaskoczyło nawet doświadczonych fanów grzybobrania. "Czy ktoś wie jak on się nazywa?" - pytają komentujący.
Rumuńscy grzybiarze wrócili do polskich lasów. 120 obcokrajowców przyjechało kilkunastoma busami do podkarpackich lasów na grzyby. - Stanową oni bardzo liczną grupę osób, która budzi niepokój wśród lokalnej społeczności - przyznaje w rozmowie z o2.pl Michał Firlej - rzecznik Nadleśnictwa Dukla.
Grzybobranie to dla wielu osób czas na relaks i wyciszenie. Nie oznacza to jednak, że można sobie wówczas pozwolić na kompletną beztroskę i nieostrożność. Leśnicy apelują do osób, które do lasu przyjeżdżają samochodami. Nieprzestrzeganie tych zasad może skończyć się tragicznie!
Sezon na zbieranie grzybów w pełni. W związku z tym wielu Polaków wyrusza do lasów. Jednak wśród miłośników tych darów lasu znajdą się tacy, którzy bezpośrednio udadzą się na lokalne stragany czy do sklepów, aby zakupić ten smakołyk. Tak więc, ile obecnie kosztuje kilogram grzybów?
Niesamowite, ile grzybów zebrał pan Tadeusz podczas jednego grzybobrania. Grzybiarz już czwarty raz wybrał się w to samo miejsce w Beskidzie Żywieckim, by ponownie wrócić do domu z pełnymi koszami. Pan Tadeusz zebrał m.in. 438 borowików szlachetnych. Tylko pozazdrościć takich okazów!