"Rozważana jest zmiana zarzutu, z uwagi na zebrany materiał dowodowy" - powiedział w rozmowie z o2.pl rzecznik tarnobrzeskiej prokuratury Andrzej Dubiel. Wszystko wskutek opinii biegłych, którzy stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną zgonu Jurija N. było ostre zatrucie azotynem sodu. Małżeństwu podejrzanemu o sprzedaż toksycznej galarety może grozić do 5 lat więzienia.
Policjanci apelują o ostrożność, bo wraca metoda kradzieży "na przewałkę". To stara metoda oszustwa, polegająca na odwróceniu uwagi i przekazaniu pokrzywdzonemu jakiejś ilości gotówki. Jeden lub kilka banknotów pozostaje w ręku oszusta, który okrada ofiarę. Narażeni na nią są głównie starsi ludzie.
Tegoroczny Wielki Piątek na długo pozostanie w pamięci jednego z podkarpackich kurierów. Wszystko z powodu jego zaskakującego wyczynu, bo samochodem próbował pokonać rzekę Wisłokę. Wydarzenie miało miejsce w okolicach miejscowości Myscowa i nie obyło się bez interwencji strażaków. Pojazd utknął w nurtach rzeki na dobre.
Ten wielkanocny poniedziałek zmienił całe życie rodziny spod Tarnobrzegu. Chcieli spędzić święta całą rodziną i dlatego wybrali się na spotkanie z bliskimi. To jednak była ich ostatnia podróż. Małżeństwo wyjechało na przejazd kolejowy - wprost pod pociąg. Barbara i Maksymilian zginęli na miejscu. Trójka ich dzieci w jednej chwili straciła rodziców.
Była Wielka Sobota. 26 marca 2016 roku. Młodzi piłkarze jechali na mecz, którego nigdy nie rozegnali. Doszło do wypadku, w którym życie straciło pięciu młodych mężczyzn. Przypominamy szczegóły dramatycznego zdarzenia w Weryni w województwie podkarpackim.
Czteromiesięczna Nadia ze śladami znęcania trafiła do szpitala w Rzeszowie. Prokuratura Rejonowa w Jaśle sprawdzała, czy pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej mogli nie dopełnić obowiązków w sprawie dziewczynki. Dosłownie kilka dni przed tym, jak dziewczynka trafiła do szpitala, jej rodzinę objęto procedurą Niebieskiej Karty.
Do tragedii doszło 11 października na lokalnej drodze w Humniskach (wieś w woj. podkarpackim). Poboczem drogi szła grupka dzieci. Nagle - z nieznanych przyczyn - auto zjechało na pobocze, uderzając w nie. 11-latek zginął na miejscu, a teraz wpłynął akt oskarżenia ws. kobiety. Co jej grozi?
36-letnia kobieta prowadząca forda, która w czwartek postanowiła zrobić zakupy w Rzeszowie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że miała... 4 promile alkoholu we krwi. Jakby tego było mało, kobieta nie była w samochodzie sama, bo towarzyszyła jej 6-letnia córka. O zdarzeniu poinformował portal informacyjny "Rzeszów News".
Wszyscy doskonale znamy tę rodzinę i z niecierpliwością oczekujemy kolejnych wieści o pięcioraczkach z Horyńca (woj. podkarpackie). Rodzina mieszka jeszcze w Polsce, ale już niebawem wyrusza do Tajlandii, by zmienić swoje życie i pokazać pociechom inną kulturę i obyczaje. Taki krok to odważna decyzja.
Mama pięcioraczków z Horyńca poinformowała swoich obserwujących o fałszywych kontach, które nielegalnie wykorzystują jej zdjęcia i dane osobowe, aby oszukiwać internautów i wyłudzać od nich pieniądze. Dominika Clarke zgłosiła sprawę na policję. Oto co mówi o całym zajściu.
Pod koniec lutego 2024 roku w Jabłonce (woj. podkarpackie) doszło do porażających wydarzeń. 44-letni mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy i powiadomił, że... zamordował małżonkę. Gdy mundurowi ruszyli na miejsce, zostali zaatakowani maczetą.
Nieczysta gra wyborcza na Podkarpaciu. Ktoś wrzucił do sieci kompromitujące nagranie z kandydatką do rady powiatu w roli głównej. Widać na nim, jak kobieta zrzuca z siebie ubranie i eksponuje swoje wdzięki. Wideo szybko zyskało popularność w miejscowości, z której pochodzi 38-latka.
Jesienią w przemyskim sądzie okręgowym zapadł wyrok w sprawie Pawła M.. Mężczyzna został oskarżony m.in. o brutalne gwałty na swojej żonie i katowanie jej oraz znęcanie się nad dwiema córkami i pasierbem. Na 14 marca zapowiedziano apelację.
Sławomir D. z Hyżnego na Podkarpaciu to potwór w ludzkiej skórze. W maju ubiegłego roku mężczyzna miał w bestialski sposób zgwałcić, a następnie zamordować 84-letnią kobietę. Do Sądu Okręgowego w Rzeszowie trafił akt oskarżenia. Ustalenia prokuratury przyprawiają o dreszcze.
Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. W Nowej Dębie (woj. podkarpackie) 54-letni mężczyzna zmarł po zjedzeniu "swojskiej" galarety, którą zaledwie kilka godzin wcześniej zakupił na lokalnym targowisku. Teraz Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach podał, co dokładnie znaleziono w zabezpieczonych próbkach zatrutego produktu. To aż jeży włos na głowie!
Koszmarnego odkrycia dokonał właściciel pewnej stodoły w Bukowcu koło Kolbuszowej (woj. podkarpackie). W budynku tym gospodarz znalazł zwłoki 30-letniego, zupełnie obcego mu mężczyzny. Czy tej śmierci można było uniknąć? Szczegóły sprawy aż jeżą włos na głowie.
Na jednym z podkarpackich targowisk sprzedano zatrute mięso. Po spożyciu produktu dwie osoby znalazły się w szpitalu. Jedna z nich zmarła 2,5 godziny po zjedzeniu mięsa. Mimo to mieszkańcy okolicy cały czas kupują mięso na ulicy - sprawdzili dziennikarze.
Dramatyczne kulisy spotkania dwóch kolegów w powiecie strzyżowskim na Podkarpaciu. Marcin D. miał bić swojego kolegę, zgwałcić go, zabrać mu rzeczy, a potem wyrzucić z domu. Dramatyczne zdarzenia miały miejsce latem 2023 roku. "Super Express" ujawnił nowe ustalenia w tej sprawie.