Nagła śmierć wnuka legendy kina. Chciał iść w ślady dziadka
Clark Gable III, wnuk "króla Hollywood", niespodziewanie zmarł w swoim domu w Teksasie. Początkujący aktor miał 30 lat.
Przyczyna śmierci młodego mężczyzny jest na razie nieznana. Jak podaje "Fox News", ciało Clarka Gable'a III znalazła nad ranem w łóżku jego narzeczona. Śmierć modela potwierdziła jego matka Tracy Yarro Scheff.
Z niezmiernie ciężkim sercem żegnamy się z moim pięknym synem Clarkiem. Odszedł dziś rano. Zawsze będę przy tobie, synku. Mama - czytamy w jej wpisie na Instagramie.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Pożegnanie zamieściła także siostra zmarłego Kayley Gable. „Kocham cię, Clarkie i jest mi tak przykro, że nie mogłam cię uratować. Serce mi pękło. Spoczywaj w pokoju” – napisała na Facebooku.
30-latek był wnukiem legendy Hollywood Clarka Gable'a. Karierę modela rozpoczął w wieku 5 lat. Próbował też swoich sił w aktorstwie, występując w produkcjach takich jak „Sunset at Dawn” i „Heckle”. Amerykańskiej publiczności dał się jednak poznać przede wszystkim jako gospodarz reality show "Cheaters".
Gra w filmach - mam to we krwi i bardzo chcę to robić, tak jak mój dziadek. Ale nie chcę być do niego w żaden sposób porównywany, bo jestem zupełnie inny - pisał zmarły 30-latek na swojej stronie internetowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
