Proboszcz apeluje o większą ofiarę po kolędzie. O 50 lub 100 złotych
Co roku Polaków nurtuje pytanie, ile pieniędzy powinni dać księdzu w kopercie. I chociaż nie ma oficjalnego cennika, proboszcz z parafii Niewodnica Kościelna na Podlasiu postanowił wprost poprosić o 50 lub 100 zł więcej.
Na stronie parafii św. Antoniego Padewskiego w Niewodnicy Kościelnej pojawiło się ogłoszenie dotyczące zbliżającej się kolędy. Wierni zostali poinstruowani, jak powinna wyglądać wizyta duszpasterska. I tak dowiadujemy się, że kolęda to religijne przeżycie dla całej rodziny, dlatego powinni być na niej obecni wszyscy domownicy.
Parafianie otrzymali wskazówki, co należy przygotować na wizytę księdza. Na nakrytym obrusem stole powinny znaleźć się dwie zapalone świece gromniczne, krzyż, woda święcona i kropidło. Pojawił się także apel, by ktoś z mieszkańców przyjechał po księży oraz, by potem odprowadzać kapłanów do kolejnych mieszkań.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Przy kolędzie powinno się także złożyć ofiarę. Kościół z reguły nie wyznacza wysokości składki i każdy wkłada do koperty tyle, na ile może sobie pozwolić. Jednak proboszcz z Niewodnicy Kościelnej "pokornie poprosił", by w tym roku ofiara była większa. Wiąże się to z powiększeniem parkingu przed kościołem.
Tradycyjnie, prosimy wiernych przy kolędzie o złożenie ofiary na potrzeby parafii. Jak w latach ubiegłych ksiądz proboszcz nie wyznacza wysokości składki, liczy na zrozumienie konieczności wydatków, a także o gospodarnym ich spożytkowaniem. W roku 2019 chcemy wykonać większy parking dla wiernych przyjeżdżających do kościoła. Chcemy wykonać to w ciągu jednego roku. To drogi i ambitny plan. Ks. proboszcz pokornie prosi o zwiększenie ofiary, o 50 zł w porównaniu z ubiegłym rokiem. A rodziny, które czują się zamożne o 100 zł - czytamy w ogłoszeniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
