Sąd nakazał 30-letniemu Amerykaninowi wyprowadzić się od rodziców
Zdesperowani rodzice mężczyzny od miesięcy próbowali go przekonać do wyprowadzki. Pozwany twierdził jednak, że nie jest w stanie znaleźć pracy i zaoszczędzić na własne mieszkanie.
Michael Rotondo żądał 6 miesięcy "wypowiedzenia". Sędzia Donald Greenwood w czasie rozprawy próbował namówić pozwanego, by dobrowolnie opuścił swój rodzinny dom. Ponieważ mężczyzna odmówił, sąd właśnie wydał nakaz eksmisji.
*Pozwany twierdzi, że nie jest w stanie pracować. * 30-latek jest ponoć zbyt zajęty batalią o uzyskanie częściowej opieki nad synem, poza tym mając pracę i ubezpieczenie, straciłby status "biednej osoby", dzięki któremu nie musi płacić opłat sądowych. To walka o syna miała być zarzewiem jego konfliktu z rodzicami.
Zobacz także: Chciał podrażnić się ze swoją dziewczyną. Wybrał fatalny sposób
*Pozwanie syna było ostatnią deską ratunku dla rodziców. * W ciągu ostatnich miesięcy małżeństwo kilkakrotnie pisało do niego listy, w których nakazywali mu opuścić dom rodzinny. W akcie desperacji zostawili mu ponad tysiąc dolarów na rozpoczęcie nowego życia zapewniając, że znajdą się oferty pracy nawet dla tak niedoświadczonych ludzi jak on. 30-latek zignorował wszystkie prośby i groźby.
Mężczyzna nie płacił czynszu ani nie wspierał finansowo rodziców. Był moment, że nareszcie miał zamieszkać sam, ale nie chciał pracować w soboty, więc stracił pracę i wrócił do rodzinnego domu. Rodzice zakazali synowi korzystania z lodówki i pralki, przestali też płacić za jego telefon, by zmusić go do odejścia. Kiedy to nie pomogło, poszli do sądu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.