Sędzia uziemiła Donalda Trumpa. Prezydent nie może blokować użytkowników na Twitterze
Sąd na Manhattanie orzekł na niekorzyść przywódcy Stanów Zjednoczonych. Proces wytoczyli Donaldowi Trumpowi ludzie, którym odebrał prawo do śledzenia prezydenckich wpisów.
Od teraz prezydent USA nie będzie mógł blokować użytkowników Twittera. Sędzia Naomi Reice Buchwald uznała, że wyrzucenie z grona osób śledzących konto @realDonaldTrump to złamanie prawa do wolności słowa. Chodzi o osoby, które są usuwane przez Trumpa z powodu ich odmiennych poglądów politycznych wyrażanych w sieci.
Sprawa ta wymaga od nas rozważenia, czy urzędnik publiczny może zablokować osobę na Twitterze w odpowiedzi na wyrażone przez nią poglądy polityczne oraz czy ocena takiego działania powinna być inna dla urzędnika publicznego, którym jest prezydent Stanów Zjednoczonych - powiedziała sędzia. - Odpowiedź na oba pytania brzmi "nie" - dodała Naomi Reice Buchwald.
Pozew został wytoczony w imieniu siedmiu osób zablokowanych na Twitterze. Trump nie zniósł ich krytyki, czasami szyderstw, i odebrał możliwość obserwowania jego aktywności w serwisie społecznościowym - informuje BBC News.
Twitter to "forum publiczne", które należy się wszystkim Amerykanom. Taki argument podnosili - powołując się na Pierwszą Poprawkę do konstytucji USA - prawnicy zablokowanych użytkowników. Sąd zgodził się z takim poglądem. Biały Dom nie skomentował jeszcze orzeczenia.
Zobacz także: Buziak od Trumpa
Prezydent USA ma ponad 52 miliony osób śledzących jego wpisy na Twitterze. Konto założył w 2009 roku i jest niezwykle aktywny, nie stroniąc od kontrowersyjnych wpisów okraszonych mocnymi słowami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.