Zobacz, jak natura "pożera" opuszczone miasteczko w Chinach
Mieszkańców nikt stąd nie wygonił. Odeszli sami, szukając lepszego życia. Natura szybko "zagospodarowała" porzuconą miejscowość na chińskiej wyspie Shengshan.
W Houtouwan niemal nikt już nie mieszka. Kiedyś miejscowość położona na wschód od Szanghaju liczyła kilka tysięcy ludzi. Samych rybaków było tu dwa tysiące.
Życie do łatwych nie należało, dlatego zaczęły się wyjazdy. Kłopoty na co dzień sprawiał słaby dostęp do żywności innej niż samemu złowiona lub wyhodowana. Nie bez znaczenia był również brak szkół. Houtouwan ostatecznie opustoszało w latach 90. XX wieku.
Pierwsi wyjechali najbogatsi, ich było stać na kupno mieszkania. A to pozwalało na rozpoczęcie życia w nowym miejscu. Procesu nie dało się już zatrzymać i w ślad za zamożnymi mieszkańcami wyprowadzili się ci biedniejsi.
Zostało dosłownie kilka osób, co nie znaczy, iż nie słychać gwaru rozmów. Miejscowość stała się popularna wśród turystów, którzy na własne oczy chcą zobaczyć, jak jest "pożerana" przez naturę. Codziennie przyjeżdża tu kilkaset osób żądnych oryginalnych wrażeń.
Dzisiaj wąskie uliczki i domy w Houtouwan należą do roślinności. Zarasta ona miejscowość i za kilkadziesiąt lat ślad po zabudowaniach zniknie. Wyspa Shengshan, na której leży opuszczona rybacka osada, należy do archipelagu Shengsi.
Zobacz także: Opuszczone kompleksy olimpijskie za miliardy euro
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
